z wielu powodów, które dojrzewały już od dawna (wow, jak to brzmi) skonczyłem z blogiem salonowym, znaczy nie pisze tam, teksty (ponad 20, które były do niedawna) mam skopiowane i może czasem coś stamtąd pojawi sie tu, jak będzie okazja.
Większość niestety tekstów skasowałem w różnych autodestrukcyjnych napadach (poczynając od chyba sierpnia/września 2007, gdy już mi się pisać tam zbyt nie chciało)
Komentować tez tam chcę, tylko cus mi konta nie chcą na razie usunąć, a cz wysłałem maila z prośba o to, więc na razie mnie kusi, niestety.
Jacku Ka,
z wielu powodów, które dojrzewały już od dawna (wow, jak to brzmi) skonczyłem z blogiem salonowym, znaczy nie pisze tam, teksty (ponad 20, które były do niedawna) mam skopiowane i może czasem coś stamtąd pojawi sie tu, jak będzie okazja.
Większość niestety tekstów skasowałem w różnych autodestrukcyjnych napadach (poczynając od chyba sierpnia/września 2007, gdy już mi się pisać tam zbyt nie chciało)
Komentować tez tam chcę, tylko cus mi konta nie chcą na razie usunąć, a cz wysłałem maila z prośba o to, więc na razie mnie kusi, niestety.
pzdr
grześ -- 30.05.2008 - 17:36