Nie “lubią”, ale szukają kontaktu z rodzicami. Przecież są sytuacje, gdzie jedno z rodziców nie ma ochoty, czasu siły zajmować czy bawić się z potkiem. Jedyną często formą zwrócenia na siebie uwagi rodzica dziecko odnajduje poprzez wejście w szkodę.
Ciąg logiczny: jestem spokojny – nie zwracają na mnie uwagi – czuję się samotny.
Jeśli nabroję, na pewno zauważą. Broję – jest reakcja (wszystko jedno jaka, ale jest) – moje istnienie jest zauważone.
To dlatego ważne jest, by mieć czas dla swoich dzieci. Z braku odpowiedniej postawy rodzicielskiej rodzą się patologie.
Panie Andrzeju
Nie “lubią”, ale szukają kontaktu z rodzicami. Przecież są sytuacje, gdzie jedno z rodziców nie ma ochoty, czasu siły zajmować czy bawić się z potkiem. Jedyną często formą zwrócenia na siebie uwagi rodzica dziecko odnajduje poprzez wejście w szkodę.
Ciąg logiczny: jestem spokojny – nie zwracają na mnie uwagi – czuję się samotny.
Jeśli nabroję, na pewno zauważą. Broję – jest reakcja (wszystko jedno jaka, ale jest) – moje istnienie jest zauważone.
To dlatego ważne jest, by mieć czas dla swoich dzieci. Z braku odpowiedniej postawy rodzicielskiej rodzą się patologie.
Pozdrawiam
Penelopa -- 05.06.2008 - 00:13