Twierdzi Pani, że Pani dziecko nigdy nie chciało zrobić niczego niewłaściwego,
Ja nigdzie niczego takiego nie twierdzę. Napisałam tylko, że nie stosowałam przemocy, to czy Pan temu daje wiarę to inna sprawa.
Przykro stwierdzić, ale za stary jestem, żeby uwierzyć w Pani zapewnienia „na słowo”. Mam niejasne podejrzenia, że stosowała Pani przemoc, albo nie zdając sobie z tego sprawy, albo wypierając te zdarzenia ze świadomości. Gdyby zamiast solennych zapewnień przedstawiła Pani fakty: metody wychowawcze umożliwiające korygowanie niewłaściwych zachowań u dziecka począwszy od ½ roku, a skończywszy na 20 latach, to może uwierzę. A na pewno zanalizuję je. Tak, to tylko czaruje Pani rzeczywistość.
Twierdzę natomiast,że wyrosło na uczciwą,życzliwą ludziom i odpowiedzialną osobę.
Zdecydowana większość matek tak twierdzi, wliczając w to matki zboczeńców i psychopatów. Co nie znaczy, że Pani dziecko musi być złe – może być ideałem, tylko to niczego nie dowodzi.
A nie dopuszczanie czy też eliminowanie niepożądanych zachowań należy przecież wypracować indywidualnie z wyobraźnią , chyba nie oczekuje Pan ode mnie gotowych recept, zresztą proszę to potraktować życzliwie, Pan już swoje recepty ma i jest przekonany o ich słuszności, wygląda na to, że każde z nas pozostanie pryz swoim zdaniu
Pozdrawiam
Recept oczekiwałbym, gdyby była szansa, że istnieją. Ja oczekuję uczciwej dyskusji. Stąd pytanie o środki wychowawcze stosowane w przypadku niewłaściwych zachowań dziecka.
Pani Arundati!
Twierdzi Pani, że Pani dziecko nigdy nie chciało zrobić niczego niewłaściwego,
Ja nigdzie niczego takiego nie twierdzę. Napisałam tylko, że nie stosowałam przemocy, to czy Pan temu daje wiarę to inna sprawa.
Przykro stwierdzić, ale za stary jestem, żeby uwierzyć w Pani zapewnienia „na słowo”. Mam niejasne podejrzenia, że stosowała Pani przemoc, albo nie zdając sobie z tego sprawy, albo wypierając te zdarzenia ze świadomości. Gdyby zamiast solennych zapewnień przedstawiła Pani fakty: metody wychowawcze umożliwiające korygowanie niewłaściwych zachowań u dziecka począwszy od ½ roku, a skończywszy na 20 latach, to może uwierzę. A na pewno zanalizuję je. Tak, to tylko czaruje Pani rzeczywistość.
Twierdzę natomiast,że wyrosło na uczciwą,życzliwą ludziom i odpowiedzialną osobę.
Zdecydowana większość matek tak twierdzi, wliczając w to matki zboczeńców i psychopatów. Co nie znaczy, że Pani dziecko musi być złe – może być ideałem, tylko to niczego nie dowodzi.
A nie dopuszczanie czy też eliminowanie niepożądanych zachowań należy przecież wypracować indywidualnie z wyobraźnią , chyba nie oczekuje Pan ode mnie gotowych recept, zresztą proszę to potraktować życzliwie, Pan już swoje recepty ma i jest przekonany o ich słuszności, wygląda na to, że każde z nas pozostanie pryz swoim zdaniu
Pozdrawiam
Recept oczekiwałbym, gdyby była szansa, że istnieją. Ja oczekuję uczciwej dyskusji. Stąd pytanie o środki wychowawcze stosowane w przypadku niewłaściwych zachowań dziecka.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 05.06.2008 - 01:20