Tak apropos tych słabostek i kościoła raz jeszcze:
Pierwsi chceścinjanie walczyli se swoimi słabostkami w ten sposób, że sobie celibat wymyślili. Tak się go trzymali i trzymali, a społęczność im malała i malała. Czekali dość długo, w nadziei, że lada dzień będzie Powtórne Nadejści i nawet żadkie szeregi nie zaszkodzą, bo wszyscy z automatu pójdą do Nieba. Jednak czas mijał, Powtórnego Nadejścia nie było widać, więc pragmatycznie postanowili dać jednak pofolgować słobostkom, coby nie wymarli. I tak oto “powszechnie” z celibatu się wycofano, pozostając tylko przy twierdzeniu, że cielesne uciechy nie powinny cieszyć człeka, a mnożyć zastępy.
Sajonara i yassa:
Tak apropos tych słabostek i kościoła raz jeszcze:
Pierwsi chceścinjanie walczyli se swoimi słabostkami w ten sposób, że sobie celibat wymyślili. Tak się go trzymali i trzymali, a społęczność im malała i malała. Czekali dość długo, w nadziei, że lada dzień będzie Powtórne Nadejści i nawet żadkie szeregi nie zaszkodzą, bo wszyscy z automatu pójdą do Nieba. Jednak czas mijał, Powtórnego Nadejścia nie było widać, więc pragmatycznie postanowili dać jednak pofolgować słobostkom, coby nie wymarli. I tak oto “powszechnie” z celibatu się wycofano, pozostając tylko przy twierdzeniu, że cielesne uciechy nie powinny cieszyć człeka, a mnożyć zastępy.
Pozdrawiam
ezekiel -- 10.06.2008 - 20:43