I zresztą nie przynosi ujmy tej dyskusji.
Jednego nie bierzecie pod uwagę. Ksiądz Boniecki, to nie jest zwykły ksiądz.
To jednocześnie dziennikarz. Redaktor. Któremu różne racje muszą się na siebie nakładać. Wolę w tym wypadku jego wątpliwości, niż brak wątpliwości Terlikowskiego.
Wręcz przeciwnie, G.
to jest cholernie optymistyczne.
I zresztą nie przynosi ujmy tej dyskusji.
merlot -- 27.06.2008 - 00:01Jednego nie bierzecie pod uwagę. Ksiądz Boniecki, to nie jest zwykły ksiądz.
To jednocześnie dziennikarz. Redaktor. Któremu różne racje muszą się na siebie nakładać. Wolę w tym wypadku jego wątpliwości, niż brak wątpliwości Terlikowskiego.