że Maleszka był agentem, to jak ktoś śmie się dziwić, że Kaczyńscy mieli wątpliwości co do agenturalnej przeszłości Wałęsy???
Cytuję:
“Wildstein w rozmowie z “Dziennikiem” przyznaje, że bardzo długo był przekonany, że pogłoski o współpracy Maleszki z SB to tylko kolejna prowokacja bezpieki. Dlatego – długo po 1989 roku – informacje o rzekomej agenturalnej działalności jego opozycyjnego kolegi traktował z przymrużeniem oka.
Skoro Wildstein nie mógł uwierzyć przez tyle lat,
że Maleszka był agentem, to jak ktoś śmie się dziwić, że Kaczyńscy mieli wątpliwości co do agenturalnej przeszłości Wałęsy???
Cytuję:
“Wildstein w rozmowie z “Dziennikiem” przyznaje, że bardzo długo był przekonany, że pogłoski o współpracy Maleszki z SB to tylko kolejna prowokacja bezpieki. Dlatego – długo po 1989 roku – informacje o rzekomej agenturalnej działalności jego opozycyjnego kolegi traktował z przymrużeniem oka.
Kiedy Wildstein dał się ostatecznie przekonać, że TW Ketmanem był jego przyjaciel? – W lecie 2001(!) roku.”
Zarys -- 28.06.2008 - 01:36http://www.tvn24.pl/0,1555085,wiadomosc.html