jest człowiekiem wielkiej wiary.
W tym sensie, że wierzy Pan, że na każdego może przyjść chwila zastanowienia, czy nie warto wykorzystując swoje atuty, zrobić czegoś pro bono publico.
Oby miał Pan rację. Jak najczęściej.
Pozdrawiam
Pan, Panie Igło,
jest człowiekiem wielkiej wiary.
W tym sensie, że wierzy Pan, że na każdego może przyjść chwila zastanowienia, czy nie warto wykorzystując swoje atuty, zrobić czegoś pro bono publico.
Oby miał Pan rację. Jak najczęściej.
Pozdrawiam
niejaki N -- 05.09.2008 - 17:57