mi nie chodzi o kategorie ,,przyjaźni” czy ,,nienawiści” czy ,,,wroga”. Chodzi o to by wspólnie coś zrobić dla jakichś ważniejszych celów. Więc z tej perspektywy nie ma to znaczenia, że Kaczyńscy i kwaśniewski się nie lubią. I co z tego?
pzdr
Mireks, ale tu
mi nie chodzi o kategorie ,,przyjaźni” czy ,,nienawiści” czy ,,,wroga”.
Chodzi o to by wspólnie coś zrobić dla jakichś ważniejszych celów.
Więc z tej perspektywy nie ma to znaczenia, że Kaczyńscy i kwaśniewski się nie lubią.
I co z tego?
pzdr
grześ -- 06.09.2008 - 19:53