Dlatego tu zbrałem głos.
Za to dostałem po uszach, że nie znam kontekstu.
Stąd moja uwaga zgryźliwa, że jak mam się nie wtrącać do jakiejś gadki, to niech się ona toczy w domowym zaciszu, nie na rynku.
A tu swego czasu, pamiętam dobrze, był rynek. Z widokiem na kościół, karczmę i remizę.
Igło szanowny
Też mi się zdaje, że nie na privie.
Dlatego tu zbrałem głos.
Za to dostałem po uszach, że nie znam kontekstu.
Stąd moja uwaga zgryźliwa, że jak mam się nie wtrącać do jakiejś gadki, to niech się ona toczy w domowym zaciszu, nie na rynku.
A tu swego czasu, pamiętam dobrze, był rynek. Z widokiem na kościół, karczmę i remizę.
Co do tematu zasadniczego.
Nie piszę, bo nie wiem.
Wydaje mi się, że słabo.
Ale dlaczego słabo? Nie wiem.
Myślę o tym aż za dużo. Jak wymyślę, to napiszę.
odys -- 12.10.2008 - 14:40