Deja vu, czy co?
Napisałem długą odpowiedż do Nicponia w sąsiednim wątku, ale po namyśle uznałem, że tu i tak każdy ma swojego winnego i skasowałem.
Dubbing? Znaczy co, Pynchonowcy po polsku nie ten teges?
Na pożegnanie wszyscy razem
Hip hip hurra, hip hip hurra
Z całego serca, pełnym gazem
Żegnamy was, żegnamy was, żegnamy was!
PS. Mogę przynieść grabki i pomóc w posprzątaniu pogorzeliska. I łezkę uronię, bo sergiuszowy endżin jest the best! No chyba, że se chłopaki dadzą po razie, a następnie pójdą na wódkę.
Dobre!
Deja vu, czy co?
Napisałem długą odpowiedż do Nicponia w sąsiednim wątku, ale po namyśle uznałem, że tu i tak każdy ma swojego winnego i skasowałem.
Dubbing? Znaczy co, Pynchonowcy po polsku nie ten teges?
Na pożegnanie wszyscy razem
Hip hip hurra, hip hip hurra
Z całego serca, pełnym gazem
Żegnamy was, żegnamy was, żegnamy was!
PS. Mogę przynieść grabki i pomóc w posprzątaniu pogorzeliska. I łezkę uronię, bo sergiuszowy endżin jest the best! No chyba, że se chłopaki dadzą po razie, a następnie pójdą na wódkę.
PS2. Karczmę pora otwierać na stypę!
oszust1 -- 12.03.2010 - 14:01