Napisał Pan o szczycie, że: “Nie zapadną też na nim zadne ważne decyzje, będzie tradycyjne bleblanie na najwyższym szczeblu.”
Moim zdaniem myli się Pan. Autor tekstu ma rację mówiąc, że duża jego część będzie poświęcona “złożonym zagadnieniom finansowym”. Gdyby tak nie było obecność pana Rostowskiego byłaby zbędna.
To nie będzie zwykłe blablanie. Jeśli zaś nasza delegacja ustąpi choćby na jotę w kwestii przepływów kapitałowych w sektorze bankowym, to (nie przebierając w słowach) pójdziemy z torbami.
@ Igła
Napisał Pan o szczycie, że: “Nie zapadną też na nim zadne ważne decyzje, będzie tradycyjne bleblanie na najwyższym szczeblu.”
Moim zdaniem myli się Pan. Autor tekstu ma rację mówiąc, że duża jego część będzie poświęcona “złożonym zagadnieniom finansowym”. Gdyby tak nie było obecność pana Rostowskiego byłaby zbędna.
To nie będzie zwykłe blablanie. Jeśli zaś nasza delegacja ustąpi choćby na jotę w kwestii przepływów kapitałowych w sektorze bankowym, to (nie przebierając w słowach) pójdziemy z torbami.
Pzdr.
Kazik -- 15.10.2008 - 10:21