Yayco, o fakt, słyszałem o tym koncepcie, ale o coli tom nie słyszał.Zresztą coca-coli to mi by było szkoda, chyba że colopodobne to mogłbym dodać.
A dżem wiśniowy, choć nie tylko.
Różne w sumie.
Pomimo jednak uwielbienia do “Rodzinki Poszepszyńskich” jedniak niekoniecznie dziadkojackowy czyli truskawkowy.
Chleb z dżemem, palce lizać:)
Bianko, dzięki za komentarz
i za opowieść-anegodotę.
Mad, no raczej nie, a jakie?
Yayco, o fakt, słyszałem o tym koncepcie, ale o coli tom nie słyszał.Zresztą coca-coli to mi by było szkoda, chyba że colopodobne to mogłbym dodać.
A dżem wiśniowy, choć nie tylko.
grześ -- 26.10.2008 - 21:31Różne w sumie.
Pomimo jednak uwielbienia do “Rodzinki Poszepszyńskich” jedniak niekoniecznie dziadkojackowy czyli truskawkowy.
Chleb z dżemem, palce lizać:)