się w stronę przekleństwa. Jest przedłużoną nadzieją zamieniającą się cierpienie rozciągnięte w czasie, i w pewnym momencie nie do zniesienia.
Ja skłaniam
się w stronę przekleństwa.
Igła -- 29.10.2008 - 16:02Jest przedłużoną nadzieją zamieniającą się cierpienie rozciągnięte w czasie, i w pewnym momencie nie do zniesienia.