o ile pamiętam: “Kraków. Sto knajp i sto kościołów. Jest co robić.”
A że ja nie Wanda, to dodam przy okazji, że i parę burdeli też się tutaj mieści…
Kiedyś wieczorem szłam na pociąg. I pamiętam taki obrazek, z ulicy św. Filipa: kolegiata św. Floriana, na niebie księżyc, a centralnie przed wejściem do Kościoła latarnia i smutna pani pod nią.
pozdrawiam esencjonalnie i spadam chwilowo na rubieże miasta
Było jakieś hasło reklamowe takie,
o ile pamiętam: “Kraków. Sto knajp i sto kościołów. Jest co robić.”
A że ja nie Wanda, to dodam przy okazji, że i parę burdeli też się tutaj mieści…
Kiedyś wieczorem szłam na pociąg. I pamiętam taki obrazek, z ulicy św. Filipa: kolegiata św. Floriana, na niebie księżyc, a centralnie przed wejściem do Kościoła latarnia i smutna pani pod nią.
pozdrawiam esencjonalnie i spadam chwilowo na rubieże miasta