Ech…, to już 15 lat w “stolycy”, ale za Wrockiem dalej mi się łezka w oku kręci…
Coś takiego jest w Warszawie, że zawsze na święta ma największą choinkę... i najbrzydszą...
Nic tam – praca mnie tu przyniosła i może za kolejną pracą stąd wyjadę?
Warszawa sucks...
Ech…, to już 15 lat w “stolycy”, ale za Wrockiem dalej mi się łezka w oku kręci…
Coś takiego jest w Warszawie, że zawsze na święta ma największą choinkę... i najbrzydszą...
Nic tam – praca mnie tu przyniosła i może za kolejną pracą stąd wyjadę?
Zbigniew P. Szczęsny -- 15.12.2008 - 10:42