Krakowiacy (krakowianie?) Lorenzo, tarantulo, proszę dawać odpór, bo rynek krakowski też piekny w grudniu jest, pamiętam że dwa lata (temu-dopisek późniejszy, znaczy przed dwoma laty to było) grzane wino na nim piłem na nudne warsztaty w Goethe Institut czekając.
O widać, że stronnictwo Wrocławian atakuje:)
Krakowiacy (krakowianie?) Lorenzo, tarantulo, proszę dawać odpór, bo rynek krakowski też piekny w grudniu jest, pamiętam że dwa lata (temu-dopisek późniejszy, znaczy przed dwoma laty to było) grzane wino na nim piłem na nudne warsztaty w Goethe Institut czekając.
pzdr
grześ -- 15.12.2008 - 11:28