no piękna, piękna metoda. Zarzucać kompletnie nieznajomym ludziom jakieś chujowe rzeczy typu hipokryzja, tylko po to, żeby wybadać grunt i zaspokoić swą niewinną ciekawość. Jakież to chrześcijańskie. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów na niwie nawracania zbłąkanych owieczek.
Co do “Imienia róży”, to na litość boską, wykazujesz się przerażającą po prostu ignorancją. Eco jest wybitnym mediewistą (mimo że historii akurat nie studiował), aczkolwiek reprezentuje nurt postmodernistyczny, w związku z tym nawtykał do tej swojej najsłynniejszej knigi mnóstwo rzeczy absolutnie współczesnych. Ale był uczciwie nieuczciwy, więc np. umieścił akcję na początku XIV wieku, choć znacznie lepiej mu leżał XII i XIII. Potrzebował po prostu nominalizmu, Rogera Bacona i paru jeszcze rzeczy. Polecam na początek wikipedię, żeby się zorientować, o czym jest w ogóle ta rozmowa, droga pani, co masz jakoby więcej, niż dwie dyszki.
w ramach ogólnego braku hipokryzji – nie pozdrawiam
Gruszko pietruszko,
no piękna, piękna metoda. Zarzucać kompletnie nieznajomym ludziom jakieś chujowe rzeczy typu hipokryzja, tylko po to, żeby wybadać grunt i zaspokoić swą niewinną ciekawość. Jakież to chrześcijańskie. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów na niwie nawracania zbłąkanych owieczek.
Co do “Imienia róży”, to na litość boską, wykazujesz się przerażającą po prostu ignorancją. Eco jest wybitnym mediewistą (mimo że historii akurat nie studiował), aczkolwiek reprezentuje nurt postmodernistyczny, w związku z tym nawtykał do tej swojej najsłynniejszej knigi mnóstwo rzeczy absolutnie współczesnych. Ale był uczciwie nieuczciwy, więc np. umieścił akcję na początku XIV wieku, choć znacznie lepiej mu leżał XII i XIII. Potrzebował po prostu nominalizmu, Rogera Bacona i paru jeszcze rzeczy. Polecam na początek wikipedię, żeby się zorientować, o czym jest w ogóle ta rozmowa, droga pani, co masz jakoby więcej, niż dwie dyszki.
w ramach ogólnego braku hipokryzji – nie pozdrawiam