czy nie łatwiej zająć się Nicponiem w ramach niedalekiego, rytualnego pitu-pitu?
I łatwiej i posłuch Pan większy znajdzie…
A poważnie o rzeczy mowiąc, to wie Pan, warto mieć pewien dystans do rzeczy którymi się człowiek zajmuje zawodowo.
Zwłaszcza jeśli zajmuje się ich badaniem.
A sprzeczność jest pozorna. To trochę tak jak z konformizmem. Co jakiś czas jestem zmuszony udowadniać słuchaczom, jakże jest to (z perspektywy makrostrukturalnej) pożyteczna postawa. A prywatnie jakoś nie lubię i Dziecka nie zachęcam.
O tym czemu nie lubię społeczeństwa obywatelskiego, a ściślej, czemu mu nie ufam zanadto, to oględnie pisałem tu
I proszę mi nie imponować ilością.
Stawiam co mam, że moja jedna budowa jest większa niż te, Co Pana otaczają. Niech będzie przeklęta przez to.
Panie Rafale, znowu się Pan wziął za moją osobowość,
czy nie łatwiej zająć się Nicponiem w ramach niedalekiego, rytualnego pitu-pitu?
I łatwiej i posłuch Pan większy znajdzie…
A poważnie o rzeczy mowiąc, to wie Pan, warto mieć pewien dystans do rzeczy którymi się człowiek zajmuje zawodowo.
Zwłaszcza jeśli zajmuje się ich badaniem.
A sprzeczność jest pozorna. To trochę tak jak z konformizmem. Co jakiś czas jestem zmuszony udowadniać słuchaczom, jakże jest to (z perspektywy makrostrukturalnej) pożyteczna postawa. A prywatnie jakoś nie lubię i Dziecka nie zachęcam.
O tym czemu nie lubię społeczeństwa obywatelskiego, a ściślej, czemu mu nie ufam zanadto, to oględnie pisałem tu
I proszę mi nie imponować ilością.
Stawiam co mam, że moja jedna budowa jest większa niż te, Co Pana otaczają. Niech będzie przeklęta przez to.
Pozdrawiam
yayco -- 08.01.2009 - 22:53