Jeśli nie ma nikogo, kto mógłby się dzieckiem zaopiekować na tę noc, odpowiedzialni rodzice jakoś tę kwestię rozwiązują. Na przykład jedno z nich nie pije i nie ćpa.
Ale ja z uporem maniaka wracam do tego przepisu, który mówi o opiekunie w liczbie pojedynczej. I co? Nadgorliwy pracownik socjalny zgodnie z prawem może odebrać dziecko tym, jak Pani napisała, odpowiedzialnym rodzicom.
bianka
z całym szacunkiem jednak ma, inaczej nasza rozmowa przypomina rozmowę dwóch kierowców z których jeden zrobił prawo jazdy 20 lat temu i nigdy nie jeździł oraz drugiego jeżdżącego świątek, piątek, słoty czy upały na temat np.
poślizgów kontrolowanych :)
Ja się nie zgadzam z takim podejściem, bo wychodzi, że mogą się wypowiadać tylko ludzie posiadające nieletnie dzieci. A może same dzieci?
PS. Naprawdę proszę nie epatować, bo ja jako dziecko przechodziłem pod pociągami (a nie przed, jak szanowny gospodarz) i nie chciałbym, by za to ktoś odebrał mnie rodzicom. Rodzice nie są w stanie upilnować dzieci, no chyba że je przywiążą na łańcuchu, ale nie, wróć, przecież w takim przypadku interweniuje pracownik socjalny.
Bianka
Jeśli nie ma nikogo, kto mógłby się dzieckiem zaopiekować na tę noc, odpowiedzialni rodzice jakoś tę kwestię rozwiązują. Na przykład jedno z nich nie pije i nie ćpa.
Ale ja z uporem maniaka wracam do tego przepisu, który mówi o opiekunie w liczbie pojedynczej. I co? Nadgorliwy pracownik socjalny zgodnie z prawem może odebrać dziecko tym, jak Pani napisała, odpowiedzialnym rodzicom.
z całym szacunkiem jednak ma, inaczej nasza rozmowa przypomina rozmowę dwóch kierowców z których jeden zrobił prawo jazdy 20 lat temu i nigdy nie jeździł oraz drugiego jeżdżącego świątek, piątek, słoty czy upały na temat np.
poślizgów kontrolowanych :)
Ja się nie zgadzam z takim podejściem, bo wychodzi, że mogą się wypowiadać tylko ludzie posiadające nieletnie dzieci. A może same dzieci?
PS. Naprawdę proszę nie epatować, bo ja jako dziecko przechodziłem pod pociągami (a nie przed, jak szanowny gospodarz) i nie chciałbym, by za to ktoś odebrał mnie rodzicom. Rodzice nie są w stanie upilnować dzieci, no chyba że je przywiążą na łańcuchu, ale nie, wróć, przecież w takim przypadku interweniuje pracownik socjalny.
Dymitr Bagiński -- 03.02.2009 - 07:51