też słabe. dobrze, że mi przypomniałeś, znaczy spodziewałem się czego lepszego.
“Kalifornia”, ta z Bradem Pittem i Davidem Duchownym? I Juliette Lewis?
Bo jeśli ta, to akurat lubię, no.
A o Lynchu, przecież napisałem, no.
Pino, chaos to moje drugie ja:) i znak firmowy tegoż bloga, więc kein Problem:)
O "Doors" Stone'a
też słabe. dobrze, że mi przypomniałeś, znaczy spodziewałem się czego lepszego.
“Kalifornia”, ta z Bradem Pittem i Davidem Duchownym? I Juliette Lewis?
Bo jeśli ta, to akurat lubię, no.
A o Lynchu, przecież napisałem, no.
Pino, chaos to moje drugie ja:) i znak firmowy tegoż bloga, więc kein Problem:)
grześ -- 17.02.2009 - 16:36