Wiedźmina filmowego nie przywołuj, bo masowe samobójstwa sprowokujesz jeszcze :)
A na serio – spójrzcie na filmy DePalmy, które łączą wielką dojrzałość i perfekcyjne opanowanie techniki filmowej. Oczywiście i jemu się filmy jakościowo rozkładają na krzywej Gaussa. Ale on mimo wszystko nakręcił np. Carrie. Film dojrzalszy od książki na której był oparty!
A co do Polańskiego i “Dzieckaq Rosemary”, to wybaczcie, ale gdzie ta europejskość? Film nakręcony w USA, Ira Levin, autor powieściowego pierwowzoru też amerykanin, wszystko tyczy się zgrabnie amerykańskiej rzeczywistości, nie europejskiej. No i pomysł dosyć skomplikowany i humorystyczna ekwilibrystyka, jakiej nie wyobrażam sobie w kinie francuskim, czy innym kontynentalnym. Nie to poczucie humoru. I nie ten poziom zadęcia. Choć jakim reżyserem jest Polański – tego nie ustalimy do końca :)
@ernestto
Wiedźmina filmowego nie przywołuj, bo masowe samobójstwa sprowokujesz jeszcze :)
A na serio – spójrzcie na filmy DePalmy, które łączą wielką dojrzałość i perfekcyjne opanowanie techniki filmowej. Oczywiście i jemu się filmy jakościowo rozkładają na krzywej Gaussa. Ale on mimo wszystko nakręcił np. Carrie. Film dojrzalszy od książki na której był oparty!
A co do Polańskiego i “Dzieckaq Rosemary”, to wybaczcie, ale gdzie ta europejskość? Film nakręcony w USA, Ira Levin, autor powieściowego pierwowzoru też amerykanin, wszystko tyczy się zgrabnie amerykańskiej rzeczywistości, nie europejskiej. No i pomysł dosyć skomplikowany i humorystyczna ekwilibrystyka, jakiej nie wyobrażam sobie w kinie francuskim, czy innym kontynentalnym. Nie to poczucie humoru. I nie ten poziom zadęcia. Choć jakim reżyserem jest Polański – tego nie ustalimy do końca :)
mindrunner -- 17.02.2009 - 19:41