Jasne – partiom zależy jedynie na tym by mieć władzę i swoich ludzi na stołkach.
Niemniej to partie faktycznie tę władze sprawują w wyniku naszych decyzji.
Nie ma co się łudzić, ze nie będzie nawalanek partyjnych – bo na przykład jest kryzys. To całkiem normalne, ze partie starają się kazdą sytuację wygrać i mieć z niej korzyść.
Dobro obywateli zawiera się w tym, czy partia sprawująca władzę spełnia oczekiwania.
Wracając do sprawy POPiS – nie widzę w czym dopuszczenie przez PO PiS do współrządzenia, takie bezwarunkowe – miałoby Polakom przynieść korzyść. Jaką?
Nie ma takiej dziedziny życia polskiego, w której obecność PiS wnosiłaby jakąkolwiek wartość dodaną.
Co więcej – sadzę, że stałoby sie wręcz przeciwnie – obecność PIS w strukturach władzy znacznie by jakość rządzenia pogorszyła. Doświadczenia z brudnej koalicji i ustawiczne wojny i afery w rządzie Kaczyńskiego z pewnością , zwłaszcza teraz w sytuacji kryzysu (którego dramatycznie Polska nie odczuwa) – nie wpłynęłyby korzystnie na sytuację.
Rząd radzi sobie z problemami całkiem dobrze.
I od tego jest.
Te nasze dywagacje i tak są takie sobie a muzom.
Bo ani na ów POPiS sie nie zanosi, ani sytuacja na świecie nie zachęca specjalnie do tego by wdawać się w polityczne rozgrywki z tymi, którzy właściwie juz odpadli, uprzednio porobiwszy sporo szkód.
Twoja uwaga o przeorganizowaniu świata jest słuszna i wazna.
jednak to przeorganizowanie nie odbędzie się z dnia na dzień. Nie będzie miało charakteru rewolucyjnego. Dlatego rząd Tuska, spokojnie reagujacy na wydarzenia i realizujący rozwazna moim zdaniem politykę miedzynarodową jest dobrym rządem na ten czas. I widzę, że Tusk rozumie potrzebę dostosowywania Polski do owych zmian.
Tusk nie był politykiem jakoś szczególnie darzonym przeze mnie estymą.
Jednak w trakcie minionych trzech lat, tego przeprowadzenia PO przez czas rządów PiS – skonsolidowanej, jako dobrej opozycji a następnie wygrywając wybory i w roli premiera budzi mój szacunek.
To naprawdę świetny polityk.
Jeśi ktoś może pchnąć Polskę w kierunku Europy i wyrwać z zaścianka Europy B – to tacy ludzie, jak Tusk.
I mimo, ze mojej sytuacji zyciowej to nie zmieni, nawet emerytury mi nie podniesie i zapewne nie dożyję czasów gdy w jakiejś mierze Polacy będą mogli czuć się Europejczykami i żyć, jak Europejczycy – to godzę się na ten mój status Polaka “starego portfela” – bo krzepiąca jest myśl, że nie umrę w kraju, który poczucie swojego górowania czerpał z kompleksów i ksenofobii wobec “wielkiego sojusznika”.
Straciliśmy prawie 20 lat – pozwalając by trzymano nas w przedpokoju i nawet specjalnie na owe pokoje sie nie garnąc. I płaciliśmy za to by w tym przedpokoju tkwić, wybierając zawsze takich, którzy nam te drzwi przed nosem zatrzaskiwali.
Pozdrawiam dobranocnie
Podoba mi sie więc, że jest ktoś, kto umie otwierać przed Polską drzwi.
Magia
Jasne – partiom zależy jedynie na tym by mieć władzę i swoich ludzi na stołkach.
Niemniej to partie faktycznie tę władze sprawują w wyniku naszych decyzji.
Nie ma co się łudzić, ze nie będzie nawalanek partyjnych – bo na przykład jest kryzys. To całkiem normalne, ze partie starają się kazdą sytuację wygrać i mieć z niej korzyść.
Dobro obywateli zawiera się w tym, czy partia sprawująca władzę spełnia oczekiwania.
Wracając do sprawy POPiS – nie widzę w czym dopuszczenie przez PO PiS do współrządzenia, takie bezwarunkowe – miałoby Polakom przynieść korzyść. Jaką?
Nie ma takiej dziedziny życia polskiego, w której obecność PiS wnosiłaby jakąkolwiek wartość dodaną.
Co więcej – sadzę, że stałoby sie wręcz przeciwnie – obecność PIS w strukturach władzy znacznie by jakość rządzenia pogorszyła. Doświadczenia z brudnej koalicji i ustawiczne wojny i afery w rządzie Kaczyńskiego z pewnością , zwłaszcza teraz w sytuacji kryzysu (którego dramatycznie Polska nie odczuwa) – nie wpłynęłyby korzystnie na sytuację.
Rząd radzi sobie z problemami całkiem dobrze.
I od tego jest.
Te nasze dywagacje i tak są takie sobie a muzom.
Bo ani na ów POPiS sie nie zanosi, ani sytuacja na świecie nie zachęca specjalnie do tego by wdawać się w polityczne rozgrywki z tymi, którzy właściwie juz odpadli, uprzednio porobiwszy sporo szkód.
Twoja uwaga o przeorganizowaniu świata jest słuszna i wazna.
jednak to przeorganizowanie nie odbędzie się z dnia na dzień. Nie będzie miało charakteru rewolucyjnego. Dlatego rząd Tuska, spokojnie reagujacy na wydarzenia i realizujący rozwazna moim zdaniem politykę miedzynarodową jest dobrym rządem na ten czas. I widzę, że Tusk rozumie potrzebę dostosowywania Polski do owych zmian.
Tusk nie był politykiem jakoś szczególnie darzonym przeze mnie estymą.
Jednak w trakcie minionych trzech lat, tego przeprowadzenia PO przez czas rządów PiS – skonsolidowanej, jako dobrej opozycji a następnie wygrywając wybory i w roli premiera budzi mój szacunek.
To naprawdę świetny polityk.
Jeśi ktoś może pchnąć Polskę w kierunku Europy i wyrwać z zaścianka Europy B – to tacy ludzie, jak Tusk.
I mimo, ze mojej sytuacji zyciowej to nie zmieni, nawet emerytury mi nie podniesie i zapewne nie dożyję czasów gdy w jakiejś mierze Polacy będą mogli czuć się Europejczykami i żyć, jak Europejczycy – to godzę się na ten mój status Polaka “starego portfela” – bo krzepiąca jest myśl, że nie umrę w kraju, który poczucie swojego górowania czerpał z kompleksów i ksenofobii wobec “wielkiego sojusznika”.
Straciliśmy prawie 20 lat – pozwalając by trzymano nas w przedpokoju i nawet specjalnie na owe pokoje sie nie garnąc. I płaciliśmy za to by w tym przedpokoju tkwić, wybierając zawsze takich, którzy nam te drzwi przed nosem zatrzaskiwali.
Pozdrawiam dobranocnie
RRK -- 19.02.2009 - 02:52Podoba mi sie więc, że jest ktoś, kto umie otwierać przed Polską drzwi.