a dopiero u ciebie w pracy się odważył to wyznać:)
Dymitrze, ano łamałem, ale usprawiedliwiam się tym, że jak byłem w Erfurcie, to w tramwajach Rosjanie pili i nie kryli się z tym i nikt ich nie opieprzał:)
W ogóle w tych Niemczech to jakoś nie ma nikt problemu z piciem w miejscach publicznych, a u nas służszby miejskie tylko czyhają na takich gagatków, nie wiedzieć czemu:)
Gretchen, no napatrzył się w tramwaju,
a dopiero u ciebie w pracy się odważył to wyznać:)
Dymitrze, ano łamałem, ale usprawiedliwiam się tym, że jak byłem w Erfurcie, to w tramwajach Rosjanie pili i nie kryli się z tym i nikt ich nie opieprzał:)
W ogóle w tych Niemczech to jakoś nie ma nikt problemu z piciem w miejscach publicznych, a u nas służszby miejskie tylko czyhają na takich gagatków, nie wiedzieć czemu:)
grześ (gość) -- 10.06.2009 - 22:43