jak zwykle bardzo ciekawie i przekrojowe i rzetelne omówienie tematu.
Co do tych prywatnych uczelni, to jednak wydaje mi się, że pan zbyt optymistycznie je ocenia.
Bo poziom w wielu jednak jeszcze przedstawia wiele do życzenia.
Aczkolwiek nie znaczy to, że poziom na uczelniach państwowych jest jakiś wysoki strasznie.
Dochodzi jeszcze kwestia wielu uczelni w mniejszych miastach, które państwowe są to jednak nie mają ni kadr jakoś bardzo ni poziomu zbytniego nie reprezentują.
Z jednej strony dobrze, że młodzi, których nie stać na studia w W-wie czy Krakowie, mogą się kształcić w rodzinnym mieście, tyle, że poziom w tych wyższych szkołach też często jest taki sobie.
NO i fakt jeszcze jeden, na uczelniach polityka jest taka, że z powodu niżu demograficznego i konkurencji między uczelniami zachęca się za wszleką cenę młodych do studiowania i też w trakcie studiów wymagania niekiedy są zbyt niskie i przepycha się przez 3 czy 5 lat osoby, które nie nadają się na ten kierunek.
Ja pamiętam, że wraz ze mną studia 3 lata skończyło 45 osób, przynajmniej kilka z nich moim zdaniem nie za bardzo nadawało się, by te studia skończyć i ich umiejętności i wiedza była za małe.
Panie Adamie,
jak zwykle bardzo ciekawie i przekrojowe i rzetelne omówienie tematu.
Co do tych prywatnych uczelni, to jednak wydaje mi się, że pan zbyt optymistycznie je ocenia.
Bo poziom w wielu jednak jeszcze przedstawia wiele do życzenia.
Aczkolwiek nie znaczy to, że poziom na uczelniach państwowych jest jakiś wysoki strasznie.
Dochodzi jeszcze kwestia wielu uczelni w mniejszych miastach, które państwowe są to jednak nie mają ni kadr jakoś bardzo ni poziomu zbytniego nie reprezentują.
Z jednej strony dobrze, że młodzi, których nie stać na studia w W-wie czy Krakowie, mogą się kształcić w rodzinnym mieście, tyle, że poziom w tych wyższych szkołach też często jest taki sobie.
NO i fakt jeszcze jeden, na uczelniach polityka jest taka, że z powodu niżu demograficznego i konkurencji między uczelniami zachęca się za wszleką cenę młodych do studiowania i też w trakcie studiów wymagania niekiedy są zbyt niskie i przepycha się przez 3 czy 5 lat osoby, które nie nadają się na ten kierunek.
Ja pamiętam, że wraz ze mną studia 3 lata skończyło 45 osób, przynajmniej kilka z nich moim zdaniem nie za bardzo nadawało się, by te studia skończyć i ich umiejętności i wiedza była za małe.
Pozdrawiam.
grześ (gość) -- 18.06.2009 - 14:42