To proste.
Tytuły i sławę zdobywa się na państwowym.
Tam mając pensum, odwala się chałę na prywatnym.
To z czystej kalkulacji wynika.
Półtorej godziny drogi w jedną, trzy godziny ( cztery lekcyjne ) wykładu, półtorej godziny powrotu.
Razem jeden dzień w podróży. Podróż na polskich drogach kosztuje.
Nerwy i zdrowie, nie licząc samochodu.
Ten jeden dzień, to tygodniowe pensum na państwowym.
A trza tego odwalić 3-5 dni w tygodniu.
Panie Podrózny
To proste.
Tytuły i sławę zdobywa się na państwowym.
Tam mając pensum, odwala się chałę na prywatnym.
To z czystej kalkulacji wynika.
Półtorej godziny drogi w jedną, trzy godziny ( cztery lekcyjne ) wykładu, półtorej godziny powrotu.
Razem jeden dzień w podróży. Podróż na polskich drogach kosztuje.
Igła -- 18.06.2009 - 20:28Nerwy i zdrowie, nie licząc samochodu.
Ten jeden dzień, to tygodniowe pensum na państwowym.
A trza tego odwalić 3-5 dni w tygodniu.