Do głowy by mi nie przyszło posądzać Pana o zbyt niski poziom tekstów. Wie Pan, że zawsze z przyjemnością je czytam i uważam Pana za doskonałego Autora, któremu Oxford do pięt nie dorasta. Zupełnie nie o to chodzi.
Ja walczę z mitem wyższego poziomu edukacji, gdy w kraju jest większy odsetek ludzi z wyższym wykształceniem. Przecież kształcenie może być wielokierunkowe. Czemu zlikwidowano szkoły zawodowe? Czemu likwidowano technika? Czemu pielęgniarka musi kończyć uniwersytet zamiast liceum medycznego? Tu jest pies pogrzebany. Ja nie jestem przeciwny prywatnym szkołom wyższym, tylko upowszechnianiu wyższego wykształcenia na siłę. Jeśli 25% populacji osiągnie poziom magistra to pięknie. Tyle, że europejczycy stawiają sobie za cel 50% magistrów w kraju. To oznacza nieuchronne obniżenie poziomu. Niezależnie na jakich uczelniach ci ludzie będą kształceni. Bo nie jest ważne co oni będą umieli, tylko by mieli papier.
Proszę przestać obrażać się na krytyków poglądów i przyjąć do wiadomości, że jestem fanem Pańskich tekstów. Proszę mnie nie straszyć odejściem…
Panie Adamie!
Do głowy by mi nie przyszło posądzać Pana o zbyt niski poziom tekstów. Wie Pan, że zawsze z przyjemnością je czytam i uważam Pana za doskonałego Autora, któremu Oxford do pięt nie dorasta. Zupełnie nie o to chodzi.
Ja walczę z mitem wyższego poziomu edukacji, gdy w kraju jest większy odsetek ludzi z wyższym wykształceniem. Przecież kształcenie może być wielokierunkowe. Czemu zlikwidowano szkoły zawodowe? Czemu likwidowano technika? Czemu pielęgniarka musi kończyć uniwersytet zamiast liceum medycznego? Tu jest pies pogrzebany. Ja nie jestem przeciwny prywatnym szkołom wyższym, tylko upowszechnianiu wyższego wykształcenia na siłę. Jeśli 25% populacji osiągnie poziom magistra to pięknie. Tyle, że europejczycy stawiają sobie za cel 50% magistrów w kraju. To oznacza nieuchronne obniżenie poziomu. Niezależnie na jakich uczelniach ci ludzie będą kształceni. Bo nie jest ważne co oni będą umieli, tylko by mieli papier.
Proszę przestać obrażać się na krytyków poglądów i przyjąć do wiadomości, że jestem fanem Pańskich tekstów. Proszę mnie nie straszyć odejściem…
Pozdrawiam :)
Jerzy Maciejowski -- 21.06.2009 - 15:51