Atrybut za atrybut, cios za cios…
Ino nie wiem, o czym (w razie polubownego rozwiązania kwestii czajniczej ) mamy się pojedynkować w takim razie.
Wino + papierosy, lustracja + punkrock? Czy jak?
I co w tym złośliwego?
Atrybut za atrybut, cios za cios…
Ino nie wiem, o czym (w razie polubownego rozwiązania kwestii czajniczej ) mamy się pojedynkować w takim razie.
Wino + papierosy, lustracja + punkrock? Czy jak?