oczywiście, że to klisze, ale z kolei SWIFT naiwność swoją napisał kilkaset lat temu. Prawdopodobnie, gdyby takie podejście było możliwe, to gdzieś by owi uczciwi jednak rządzili.
Jedyna metoda – to system kontroli – powodujący, że władza sama się trochę pilnuje.
Kto ma ich nadzorować? Bo nic nie działa. Nawet tak szlachetna instytucja jak komisja sejmowa jest z gruntu nieszlachetna.
Można tak jak SWIFT pisać utopie. Można jak Huxley antyutopie. Boje się, że łatwiej wprowadzić w życie to drugie.
klisze
oczywiście, że to klisze, ale z kolei SWIFT naiwność swoją napisał kilkaset lat temu. Prawdopodobnie, gdyby takie podejście było możliwe, to gdzieś by owi uczciwi jednak rządzili.
Jedyna metoda – to system kontroli – powodujący, że władza sama się trochę pilnuje.
Kto ma ich nadzorować? Bo nic nie działa. Nawet tak szlachetna instytucja jak komisja sejmowa jest z gruntu nieszlachetna.
Można tak jak SWIFT pisać utopie. Można jak Huxley antyutopie. Boje się, że łatwiej wprowadzić w życie to drugie.
Lagriffe -- 29.01.2010 - 15:06