Pani Magio!

Pani Magio!

goofina

Przyczynek do zagadnienia “czytanie ze zrozumieniem”
Ja (z wytłuszczeniem dla kumatych-inaczej):

Tekst, który przedstawiłam, nie jest tekstem naukowym.

Pan Jerzy:

Rzeczywiście pojawiają się wyniki, ale trudno Pani tekst na tekstowisku uznać za tekst naukowy. :)

Wyciąga Pani fałszywe wnioski z prawdziwych przesłanek. Pani twierdziła, że po uruchomieniu wyszukiwania, pojawiają się teksty naukowe. Pierwsze dwie pozycje to był Pani tekst. Czy teraz Pani rozumie mój skrót myślowy. Byłby to przejaw czytania ze zrozumieniem. :)
Oczywiście nie mam do Pani pretensji, że mnie Pani nie zrozumiała. Taka przypadłość mojej komunikacji, że nie każdy może złapać co chcę przekazać. niestety z tego, że mnie Pani nie zrozumiała nie wynika, że ma Pani rację. Bardzo mi przykro. :(

To, że to nie jest mój tekst (i po to też były te odsyłacze, których roli i znaczenia Pan Jerzy chyba nigdy nie pojmie, że nie wspomnę o wyraźnym zaznaczeniu imienia i nazwiska autorki!), jest tylko jednym z wielu dowodów na to, że niektórzy, mimo, że posiadają dyplomy (nawet UJ) czytać ze zrozumieniem nie potrafią.
CBDO.

Jeśli chce mi Pani wmówić, że sposób w jaki Pani umieściła informacje o autorce, jest powszechnie przyjęty, to się Pani myli. Dwa słowa wprowadzenia plus użycie cudzysłowu, co się robi przy cytowaniach załatwiałoby sprawę. Natomiast oburzanie się, że nie jestem pewny w jakim stopniu jest to dzieło Pani, a w jakim stopniu cytat. Proszę pomyśleć, że może nie wyraziła się Pani dostatecznie jasno…

Pozostałe “argumenty” Pana Jerzego nie odbiegają od tego powyżej. Nie ma więc o co kruszyć “kopii”. Gorzej. Tu nawet ołówków kopiowych nie ma o co kruszyć... Co najwyżej “baletnica” z dyplomem psychologa może sobie rąbek do spódnicy przyszyć i przestać biadolić na cały świat (z “liskiem” włącznie), że do “baletnicowych” wiedzeń nie pasuje.

Znów się Pani myli. Może oczywiście Pani powiedzieć, że nie rozumie Pani tego o czym piszę, ale to nie powoduje, że automatycznie ma Pani rację. Zamieściła Pani notkę zawierającą sporo ukrytych założeń, z których część już dawno została zweryfikowana negatywnie. Nie podejmuje Pani obrony przedstawionych twierdzeń, tylko zarzuca mi brak zrozumienia. proszę mnie oświecić. Rozumiem, że wnioski przedstawione w tekście pasują do Pani wizji świata. niestety to nie powoduje, że są prawdziwe. Proszę obalić jeden argument merytoryczny użyty przeze mnie. Jeden! Czy wiele żądam?

Niemniej pozdrawiam


Omówienie notki poświęconej hamowaniu transmarginalnemu - odczarowywanie By: jjmaciejowski (9 komentarzy) 26 styczeń, 2012 - 10:05