Zgadzam się, że nie facetowi decydować o tym, czy kobieta ma donosić ciążę czy nie. Nie zgadzam się, że mężczyzna musi zaakceptować decyzję kobiety. Jest różnica pomiędzy akceptacją a przyjęciem do wiadomości. Tolerowanie błędnej czy głupiej decyzji, to nie to samo, co popieranie jej. Zgadzam się, że przerwanie ciąży jest złym rozwiązaniem, choć kobieta może nie widzieć innego. Nie zgadzam się, że nie ma innego wyjścia. Zawsze jest inne wyjście.
Generalnie zgoda co do prawa kobiety do decydowania o sobie. Natomiast sprzeciw wobec zamykania ust innym, nawet jeśli błądzą.
Pani Pino!
Zupełnie się nie rozumiemy.
Zgadzam się, że nie facetowi decydować o tym, czy kobieta ma donosić ciążę czy nie.
Nie zgadzam się, że mężczyzna musi zaakceptować decyzję kobiety. Jest różnica pomiędzy akceptacją a przyjęciem do wiadomości. Tolerowanie błędnej czy głupiej decyzji, to nie to samo, co popieranie jej.
Zgadzam się, że przerwanie ciąży jest złym rozwiązaniem, choć kobieta może nie widzieć innego.
Nie zgadzam się, że nie ma innego wyjścia. Zawsze jest inne wyjście.
Generalnie zgoda co do prawa kobiety do decydowania o sobie. Natomiast sprzeciw wobec zamykania ust innym, nawet jeśli błądzą.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.03.2012 - 10:11