przywalił ;-) Zresztą ja jestem zupełnie niezły. Piszę, jakbym był w stanie ocenić i rozróżnić. W głowie się przewraca, a kompetencję mam ściśle referencką, zatem wychodzę poza jej granice. Mogę odpowiedzieć na pytanie o konstytucję (he, he, he…) i to w dodatku na pytania sformułowane nie przez każdego, ale tych, którzy się na konstytucji cokolwiek znają, ale na inne pytania? Żeby przydać siebie legitymacji, proszę się trzymać, porównam Pana zdania do zdań tłumaczy pism Borgesa. Na przykład. Tam także w każdym zdaniu była część całości albo nieuchronnie ją zapowiadała. Nic zbędnego. Śliczne. Niech się Panu nie przewróci w głowie, zresztą mogę nie mieć racji, jak wspomniałem.
To mi Pan
przywalił ;-) Zresztą ja jestem zupełnie niezły. Piszę, jakbym był w stanie ocenić i rozróżnić. W głowie się przewraca, a kompetencję mam ściśle referencką, zatem wychodzę poza jej granice. Mogę odpowiedzieć na pytanie o konstytucję (he, he, he…) i to w dodatku na pytania sformułowane nie przez każdego, ale tych, którzy się na konstytucji cokolwiek znają, ale na inne pytania? Żeby przydać siebie legitymacji, proszę się trzymać, porównam Pana zdania do zdań tłumaczy pism Borgesa. Na przykład. Tam także w każdym zdaniu była część całości albo nieuchronnie ją zapowiadała. Nic zbędnego. Śliczne. Niech się Panu nie przewróci w głowie, zresztą mogę nie mieć racji, jak wspomniałem.
referent -- 24.12.2015 - 15:41