————————————————————————————————————————
I
No to zaczyna się uprzedzanie faktów.
Jakich faktów? Jakie uprzedzanie?
Ano faktem jest wyjątkowo bliska i przynosząca wymierne korzyści znajomość Lecha Kaczyńskiego z Ryszardem Krauze.
Ale to fakt dość powszechnie znany.
Faktem uprzedzanym może być to, co o tej znajomości w najbliższym czasie zostanie ujawnione, na przykład:
- potwierdzenie bądź nie, telefonu Krauzego do Lecha Kaczyńskiego w sytuacji kontroli ABW w jego firmie i jej natychmiastowe przerwanie po tym telefonie do prezydenta ( ho, ho, mieć w swojej komórce bezpośredni telefon do Głowy Państwa, który Głowa Państwa od razu odbiera, chociaż nie odbiera telefonów premiera i ministrów polskiego rządu!)
- zeznania Janusza Kaczmarka i wielu innych prominentów ekipy J.Kaczyńskiego składane obecnie w prokuraturze, a dotyczące sprawy nie tyle samej prowokacji przygotowanej na zlecenie Ziobro i Kaczyńskiego wobec Leppera , ile otoczki tej sprawy, tego splotu decyzyjności, zależności, wzajemnego uwikłania – biznesu i polityki, władzy i kasy, UKŁADU i układu.
W rozmowie z „Newsweekiem” Jarosław Kaczyński przyznaje:
„Prezydentowi zdarzyła się pomyłka co do oceny Ryszarda Krauzego„
II
A następnie Jarosław Kaczyński mówi takie oto słowa:
„Ja akurat w sprawie Krauzego nic publicznie nie powiedziałem, a niepublicznie wydawałem zalecenia bardzo proste: starać się, żeby ekspansja jego imperium była hamowana.”
Czy macie państwo świadomość co znowu „chlapnął” nasz „genialny strateg”?
To powtarzam dla lepszego zrozumienia:„*...niepublicznie wydawałem zalecenia bardzo proste: starać się, żeby ekspansja jego imperium była hamowana.”*
Po cichu, używając instrumentów władzy i nieformalnych, niejawnych powiązań premier polskiego rządu działał przeciw polskiej firmie, jej rozwojowi i ekspansji na rynki, które firma Krauzego posiada także poza granicami naszego kraju.
Komu premier wydawał te zalecenia?
Kto miał się „starać” i jak duże miał uprawnienia w tych „staraniach”?
Kto miał je i jak wykonywać?
Z kim i na jakim szczeblu nawiązywano kontakty by „ekspansja jego ( Krauzego) imperium była hamowana.”?
Dlaczego i w czyim interesie J.Kaczyński wydawał owe „zalecenia bardzo proste”?
I na te pytania były premier powinien odpowiedzieć publicznie.
A także na rodzące sie na podstawie powyższego „proste” pytanie:
Ile było, kogo jeszcze dotyczyły i w jakich sprawach były wydawane owe wydawane przez Jarosława Kaczyńskiego „niepublicznie zalecenia”?
III
Oto człowiek, który aspiruje do roli poważnego polityka Polski mówi o swoim i swojego brata najpoważniejszym konkurencie – obecnym premierze Polski i pretendencie na Urząd Prezydenta Polski:
„- W pewnych sytuacjach, gdy chodzi o jego interesy, Tusk traci całkowicie panowanie nad sobą i wychodzi z niego coś niedobrego. Te dzikie oczy… .”
komentarze
oczy powyżej
są tępe
“Nie ma Boga, jest motór.”
Docent Stopczyk -- 24.02.2008 - 16:24.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:10Magio
Marcinkiewicz to w tym szambie był szambelanem :) ... nie lubiłem typa ale w tej całej menażerii chyba był największym poczciwcem … yes yes yes
“Nie ma Boga, jest motór.”
Docent Stopczyk -- 24.02.2008 - 16:46.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:10Hehe
I to jest dobry tekst i celne ukłucie.
Tylko jestem ciekaw jakie to wymierne korzyści ze znajomości Krauzego miał Kaczyński Lech.
Ruch wyprzedający już dokonano robiąc z Krauzego agenta i pionka w większej grze.
sajonara -- 24.02.2008 - 16:54Sajonara - Nie wiem czy to sa korzyści
Ale Lech kaczyński pracował w kancelarii prawnej pracującej na potrzeby firm Krauzego.
A później została tam zatrudniona córka Lecha Kaczyńskiego.
Może to potwierdzać bliskość kontaktów, ale nie jest wystarczającym uzasadnieniem do odpowiedzi na pytanie : jak to jest mozliwe, ze prywatna osoba (Krauze) posiada pprywatny numer AKTUALNEJ komórki prezydenta państwa i może liczyć na to, że jego telefon zostanie ODEBRANY.
I też jestem ciekawa, podobnie jak Ty jakie inne korzysci przynosiła u czy przynosiła i komu ta znajomość.
A kto jestł pionkiem, kto agentem, kto zaś cappo di tutti capi w grach mafijnych – prędzej czy póxniej wychodzi na jaw.
Najistotniejszae sa pytania jakie stawiam w części dtugiej – możesz coś o tym powiedzieć? Masz jakąś koncepcję?
RRK -- 24.02.2008 - 17:10Pozdrawiam
Docent Stopczyk
Sporo racji jest w tym porównaniu Marcinkiewicza z Kaczyńskim i możliwości jakie PiS mial.
RRK -- 24.02.2008 - 17:13Ale to zarazem odpowiedź na zżerające Kaczyńskich ambicje.
Pozdrawiam
RRK
Jak się zrobi z Krauzego agenta to już odpowiedzi na te pytania same się cisną na usta i okazać się może, że Kaczyński dobrze robił.
sajonara -- 24.02.2008 - 17:19Witaj Magia
Macki sięgają do dzis określonych układów.
RRK -- 24.02.2008 - 17:23Zamykanie ust oponentom nie udalo się do końca – bo nie wszystkie media udało się Kaczyńskim “odzyskać”.
Ale to mniej ważne – ważne jest to do czego bez cienia poczucia wlasnej kompromitacji przyznaje sie Kaczyński.
Wiem nawet dlaczego – on kieruje te slowa do swojego elektoratu, który w większości nic nie wie ani o prawie, ani o demokracji, ani o zwykłej przyzwoitosci – ale umie się cieszyć, gdy komuś bogatemu zrobiono kuku.
Zresztą nie tylko bogatemu.
Wystarczy życ w poczuciu zawiści wobec innych ( co tak umiejetnie podgrzewają obaj Kaczyńscy) by stosować stare. sprawdzone w rewolucjach, zwłaszcza październikowej, wzorce.
Ten prosty mechanizm, skutkujący masowym donosicielstwem dawal poczucie przynalezności do obozu władzy, szczególnie jesli skutkował jej ewidentnymi nadużyciami i jej przemocą “niepubliczną”.
Obserwując Polskę i skuyki rządów Kaczyńskich – widać to niezmiernie wyraziście.
Pozdrawiam
Anegdotka
Nie wiem, czy podana przeza mnie historyjka jest prawdziwa. Ale, jeżeli tak, to wiele by wyjaśniala:
“Jarosławie!” -rzekła wróżka. “Jarosławie! Przed Tobą widzę dwie drogi! Jedna na prawo. Jak nią pójdziesz, szanując prawa ekonomii i przyrody, pełen szacunku dla drugiego człowieka, i zwyczajnej przyzwoitości, to czekają Cię jeszcze za życia: sława, zaszczyty i ludzkie poważanie. I miłość
A jak pójdziesz na lewo, to Ci odp…..li!
Jarosław poszedł na lewo.”
tarantula
tarantula -- 24.02.2008 - 17:25Sajonara
No to proszę o te odpowiedzi same cisnące Ci się na usta.
RRK -- 24.02.2008 - 17:25Pytania sa konkretne. Proszę o konkretne odpowiedzi.
.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:11RRK & All
Portfel VIP-ów pracujących dla Krauzego był (jest?) bogaty i reprezentawny dla wszystkich opcji. To, że Kaczki pierwsze powiedziały, że król jest nagi niekoniecznie musi być plusem ujemnym.
Jarek tych plusów ujemnych produkuje dostatecznie dużo, żeby nawet swoich zwolenników zniechęcić _ wydaje mi się, że nie warto na siłę wciskać go w glebę w obronie czci “przedstawiciela polskiego biznesu”
merlot
merlot -- 24.02.2008 - 17:28tarantula
:-))))))
Myslę, ze znając swoje mozliwości w sztuce okłamywania świata – nasz bohater poszedł na prawo.
Ale nie przewidzial, że wróżka znając jego sklonność do notorycznego kłamstwa czytala w jego myślach. Gdyby odpowiedzial uczciwie, zgodnie z prawdą, bez zlych zamiarów – pewnie by pomogła mu wybrać dobra drogę.
Ale czytając jego myśli zrozumiala, że i ją, jak wszystkich zawsze, chce przechytrzyć- zagrala wobec niego identycznie – też go okłamała.
Tylko dlaczego my musimy ponosić tego skutki?
Pozdrawiam
RRK -- 24.02.2008 - 17:33merlot
Mówiąc trywialnie – mam kompletnie gdzieś interes i cześć Krauzego.
Ale nie mam gdzieś polskiego prawa i jego stosowania.
Nie mam gdzieś nadużywania wladzy i zamieniania jej w mafijne porachunki.
Jako obywatel państwa, w którym takie metody funkcjonowaly przez prawie pół wieku – chcę przyzwoitosci wladzy, działań zgodnych z prawem i ODPOWIEDZIALNOŚCI za łamanie prawa – bez względu kogo to dotyczy.
Wypowiedź – przyznanie się Kaczyńskiego do nieformalnego wplywania na sprawy prywatnej gospodarki poprzez opisane przez niego “niepubliczne zalecenia” wymaga odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania i zbadania zgodnosci z prawem szczególowych dzialań Kaczyńskiego o jakich sam mówi, a tekze wykonawców jego woli.
Pozdrawiam
RRK -- 24.02.2008 - 17:41.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:11Drogie Panie
wdaje mi się, że facet który o czymś publicznie mówi, liczy się z tym, że ktoś zeche zbadać zgodność z prawem tegoż. Ja nie mam nic przeciwko takiemu badaniu.
Pozwoliłem sobie tylko docenić pierwszeństwo Kaczora w obnażeniu dość obrzydliwego lobbingu poitycznego uprawianego przez owego oligarchę.
A do błędów (brata) lepiej się przyznać późno, niż wcale.
merlot
merlot -- 24.02.2008 - 17:53.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:12RRK
W interesie Polski oczywista oczywistość nasyła sie psiarnię, Skarbówkę i inne PIPy oraz odcina od zamówień rządowych. Harcerze Macierewicza mieli jeszcze namieszać za granicą.
sajonara -- 24.02.2008 - 18:25.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:13RRK
Na czym opiera pani swoją wiarę w doniesienia mediów?
Igła -- 24.02.2008 - 18:33W tym wypadku Wprost, który jest ewidentnie, klonem esbeckiej agentury, dysponującym dość pokaźną kartoteką, otwieraną zgodnie ze zleceniem redakcyjnego interesu?
Igła
.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:13Pani Magio
z tego co wiem, śledztwo CBA w sprawie przecieku jest dalej otwarte. Krauze dalej w nim występuje. Albo się to skończy na niczym i wtedy pójdę skruszony do kąta, albo związki przyczynowo-skutkowe wyjdą na jaw i coś trzeba będzie z tym zrobić.
W sensie prawno-instytucjonalnym otwarcie takiego śledztwa jest jak nie działaniem, to przynajmniej próbą.
merlot
merlot -- 24.02.2008 - 18:39Igła
a do czego twój komentarz?
Bo chyba nie do wywiadu JarKacza w Newsweeku?
sajonara -- 24.02.2008 - 18:40.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:14Pani Magio
w kwestii spartolenia pełna zgoda.
Ale może pod medialną pokrywką coś tam jeszcze bulgocze. Zobaczymy.
merlot
merlot -- 24.02.2008 - 18:47Pani Magio (WSP)
Fakt pomyliłem N z W. Nieuwaga.
Tyle, że to tak naprawdę, to niewielka różnica.
Moje zaufanie do mediów/dziennikarzy < 0.
P.S. Co do wtranżalania, proszę jak najbardziej.
Igła
Igła -- 24.02.2008 - 18:55Igła
1.To nie jest doniesienie mediów – tylko wywiad z Jaroslawem Kaczyńskim – co zauwazyla Magia.
2. Nie we “Wprost” a w “Newsweek” ( o czym zresztą stoi jak byk w moim tekście”
No i przypomniał mi Pan dowcip o rozdawaniu samochodów na Placu Czerwonym w Moskwie.
Pozdrawiam
RRK -- 24.02.2008 - 19:00Pani Renato
pod Pani nieobecność pani Magii zacząłem na Pani posty odpowiadać.
Idę do kąta od razu, Kaczor nie Kaczor….
merlot
merlot -- 24.02.2008 - 19:01sajonara
Czy wymienione przez Ciebie działania, owo nasyłanie, czyli wydawanie takiego polecenia JEST ZGODNE Z PRAWEM?
RRK -- 24.02.2008 - 19:08Czy osoby podejmujące sie wykonania takiego działania, działją w zgodzie ze swoimi uprawnieniami i polskim prawem?
Czy decyzje podejmowane “niepublicznie” przeciw polskiej firmie są zgodne z prawem?
Kto ponosi odpowiedzialnośc za zmuszanie i wywieranie presji na innych ludzi do podejmowania dzialań nagonkowych – ewidentnie sprzecznych z prawem?
Pani Renato
trochę tak.
Igła -- 24.02.2008 - 19:09:)
Dzwonię do Jarka, żeby jutro wszystko odwołał.
Igła
merlot
Proszę nie uciekać.
RRK -- 24.02.2008 - 19:10Z przyjemnoscią czytalam powyzszą, interesujacą wymianę zdań.
Proszę o dalsze komentarze.
Pozdrawiam
Igla
Pan też?????
Komórka czy stacjionarny?
:-))))))))
Obawiam się, ze o tyle za późno, ze Newsweek ma juz autoryzację i opublikował spore fragmenty.
RRK -- 24.02.2008 - 19:13Pozdrawiam
Notesik
Bardzo stary.
Igła -- 24.02.2008 - 19:17Potem potwierdzenie poprzez zaprzeczenie.
Albo odwrotnie.
Igła
Igła
Śliczności.
RRK -- 24.02.2008 - 19:18Znam to!
Pozdrawiam
Szanowna Pani Renato
chwilowo się wyłączam bo muszę filety z tilapii w sosie cytryonowo-czosnkowym z ryżem i (wstyd powiedzieć) brukselką przygotować, podać i wraz z żoną własną spożyć, merlotem nie popijając, bo nie pasuje nijak. Ale…
ja tu jeszcze wrócę
merlot
merlot -- 24.02.2008 - 19:29.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:14Pani Magio (WSP)
KNF a przedtem jej poprzedniczka, nie łapie się nijak nawet wedle miar UE co do długości.
Igła -- 24.02.2008 - 19:33Wiem, bo sam raporty…
To eunuchy są, czyli biurokraci, choć mają uprawnienia prokuratorskie.
Igła
.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:15merlot
To co nas lączy bez najmniejszych watpliwości – to zjadanie dziś brukselki.
RRK -- 24.02.2008 - 19:41U mnie dziś wieprzowina duszona w jarzynach z DUŻĄ ilością czosnku z ziemniaczkami purre, brukselką w maśle i surówką z selera z dodatkiem orzechów włoskich, rodzynek, smietany, jabłuszka i takie tam…
Alkohol – nieobecny.
Smacznego – dla Żony też!
Magia
Nie komentuję – śledzę z zapartym tchem Twój wątek.
RRK -- 24.02.2008 - 19:43Trafiasz w punkt!
.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:16Wie pani, nie wiem
do końca.
Igła -- 24.02.2008 - 19:55Kiedyś, jak Paga żył, to była trochę chora rywalizacja pomiędzy komisją a giełdą. Konflikt bardziej osobowy.
Potem, tam już silnej osobowości nie było, bo Socha to rzemieślnik tylko, choć w tym dobrym znaczeniu słowa.
Przepisy niby są, ale mimo dość dobrej informacji spływającej z GPW, bo tam zespół nadzoru od zawsze jest, sprawny, to z jednej strony jaj brakuje ( w KNF ) a z drugiej doświadczenia.
To są trudne do rozwikłania przestępstwa.
Tyle, że wszyscy wiedzą, że zarabia się na insajderach, że zarządzający funduszami grają poprzez “szwagrów” odwrotnie, na kontraktach. Że rynek nadal mimo, że już dość już duży, to nadal łatwy do zmanipulowania, że ci co w mediach występują to tylko po to aby manipulować leszczami.
Że GPW jako instytucja ma przewagę nad KNFem, bo to ona buduje rynek. Tam są lepsze kadry, myślące pro rynkowo a w KNF tylko początkujący prawnicy, chcący załapać się, po nabyciu doświadczenia, do kancelarii obsługujących rynek kapitałowy. Że w ABW jest ponoć zespół od tych spraw, ale z moich obserwacji, no ok dalej nie napiszę....
Że media aktywnie potrafią, też nie napiszę..
I wiele innych niuansów i klimatów.
Igła
.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:16Spóldzielnia
rzecz święta, warto należeć.
Igła -- 24.02.2008 - 20:09I haki na inne spółdzielnie zbierać, nigdy nie wiadomo, kiedy geszeft da się ubić?
A zauważył już kto w mediach, że właśnie od miesiąca indeksy odbiły się od dna i w trend wzrostowy weszły?
Och nie, wszyscy ( fachowcy ) pieprzą dalej o załamaniu. I na gwałt kupują.
Igła
Renato
Układ odkryłaś. Układ widzę! Typowy! Nareszcie!
I te oczy. Czy te oczy mogą kłamać?
Stary -- 24.02.2008 - 20:10.
.
Magia -- 04.09.2008 - 07:17RRK
Nie muszę być premierem, żeby realnie udupic cię kontrolami z PIP czy US, a jak szepnę słówko to w mieście nie wygrasz przetargu. Polska powiatowa się kłania:)
sajonara -- 24.02.2008 - 21:09sajonara
TO WLAŚNIE JEST POSTKOMUNA!
TO RELIKT PRL!
To przeniesienie zasad i systemu funkcjonowania państwa i jego instytucji z państwa bezprawia do państwa pozorowanego prawa.
TO MENTALNOŚĆ HOMO SOVIETICUS!
To wlaśnie robił Kaczyński w całym majestacie państwa!
To trzeba zdusić – bo to zaraza!
RRK -- 24.02.2008 - 21:16PS zastanawiałam się
Czy przeprosić za duze litery w ostatnim komentarzu.
Nie, bo to nie byl “krzyk” – tylko dobitne wypowiadanie slów.
Nie szybko i glośno. A wolno i dokładnie.
I myślę, że czasem trzeba.
Pozdrawiam wszystkich
RRK -- 25.02.2008 - 03:53No,no ładne rzeczy
tu przeczytałem.
Pod pokrywką polityki spekulacje giełdowe się roztrząsa.
WSP Magia niby to taka spokojna,nieuświadomiona,a tu ci z grubej ruły o różnościach w światku giełdowym,fajne.
Zawsze podejrzewałem,że Igła dużo wie,ale że jest wszystko wiedzący i na tryndach się zna i obserwuje,to mnie ciarki po plecach latają.
Ino patrzeć jak na TXT inside z poniektórych spólek zaczną sie pojawiać.
Droga Renato z tymi jednojajowymi chyba się już powoli sytuacja klaruje.
Ich role zaczynają sie wyraźnie rysować pod tą otoczką budowania IV RP.
Jednemu najmimordy etykietę stratega politycznego,zbawiciela uciemiężonych,polskiego Katona dokleili,drugi zaś za “dobrego gliniarza” robi,najwybitniejszego męża stanu się podszywa.
A kto w tej patriotycznie nieskazitelnie rodzince lody prywatne i partyjne kręci?
Mam takie odczucie,że do końca kadencji prezydenckiej jeszcze niejedno wyjdzie na wierzch.
Czuję,że Ryśkowi K.nie wyjdą na zdrowie te stosunki poprzez znajomość.
Pozdrawiam jak zwykle z pełnym szacunkiem
Zenek -- 25.02.2008 - 04:54