cos… o cypryjskim żarciu…..

ale nie tym z barów i restauracji…. gdzie i tak wiekszosc obcokrajowcow odrzuca powszechnosc soli pietruszki…. no i CYTRYNA no wszedzie,.... nawet na steku…

no nie wazne… to kazdy domorosly turysta wam opisze….

ja pokaze wam to co my pracownicy jesc musimy

FAKI (soup φακή) czyli zupa z soczewicy….

pojawia sie notorycznie w srode badz w piatek… bo to postne dni… a cyprolom wisi to ze mamy inne wyznania….

wiec jak ktos chce przepis jest tu:

http://r.pinger.pl/organicallycooked.blogspot.com/2008/01/fakes-lentil-s...

dla mnie jako zwolennika teorii ze najlepszym ze słodyczy jest schabowy… sroda i piatek to tragedia… dobrze ze tunczyka tez podaja….

wiec jak zmieszac to z oliwa tunczykiem i duza iloscia majonezu…. idzie przetrwac….

az sie cos miesnego zwinie z kuchni….

dobrze ze kucharze sa wyrozumiali :)