Ostrzegam – tekst ten jest całkowicie bezbożny, choć nie został napisany przez wroga religii.
Po prostu nie mogę sie powstrzymać – problem diabła i zła na świecie nie przestaje mnie intrygować. Starzy znajomi zresztą moga pamiętać, że juz o tym pisałem w S24.
Diabeł to uosobienie zła na naszym świecie. “Uosobienie” a nie “symbol” – nic mi nie wiadomo, aby oficjalna doktryna Kościoła powszechnego zrezygnowała z pojmowania go inaczej niż personalnie. Potwierdzają to kolejne wypowiedzi kościelnych dygnitarzy z samym “capo di tutti capi” na czele.
Określanie diabła jako “symbolu” zła jest typowym dla na naszych umiarkowanych, poprawnych politycznie czasów rozwadnianiem jasności i czystości prastarego przekazu.
Teraz, ale i dawniej, różni teologowie, także katoliccy, rozmywali go w niekreślonym “symbolicznym” ujęciu, albo skłaniali się do augustyńskiej prywacji, definiowaniu zła “przez brak dobra”,wyrwę w boskim kontinuum Dobra.
Nauka oficjalna jednak wydaje się niezmienna – Szatan jest personalnie obecny i aktywny w naszym świecie.
Ale – skoro ma atrybut osobowego istnienia – to czy, tak jak człowiek, ma wolną wolę?
Pamiętajmy, że na koncepcji ludzkiej wolnej woli oparta jest odpowiedzialność człowieka za jego grzechy. Wybiera, więc odpowiada za grzechy.
A Kusy? Konsekwencje odpowiedzi zarówno “tak”, jak i “nie” na pytanie o jego wolność wyboru są bardzo interesujące.
Bo jeśli ma wybór, to Diabeł może, przynajmniej teoretycznie, chcieć być dobry!
Jeśli zaś tej wolności nie ma, to nie odpowiada za zło, tak jak człowiek!
Przy okazji wychodzi, iż jest bytem całkowicie zależnym od Boga, czyli odeń właściwie nieodróżnialnym.
Wiadomo, Szatan to buntownik, więc wolną wolę chyba jednak ma. Poza tym, cel dziejów w chrześcijańskim opisaniu jest taki, aby Zły przegrał z Bogiem.
Może ta porażka polegać ma na tym, że… wybierze Dobro. Wybierając dobro, Szatan przestaje być zły i już nie patrzy na to “po diabelsku”. Wręcz przeciwnie – dla “dobrego” już Złego, ustąpienie Bogu to zwycięstwo, zwycięstwo nad złem, którym poprzednio był ogarnięty.
No, na razie wystarczy.
Wiem, że ten tekst nie brzmi “po katolicku”, ale co poradzić, nie samym winem mszalnym człowiek żyje
komentarze
>Autor
Położyłeś tekst przez te oto kawałki:
1. “Ostrzegam – tekst ten jest całkowicie bezbożny”
2. “Wiem, że ten tekst nie brzmi ‘po katolicku’, ale co poradzić, nie samym winem mszalnym człowiek żyje”
Chodzi mi o to, że podniecanie się swoją bezbożnością i antykatolickością to trochę pała. Nie musisz tłumaczyć czytającym Cię idiotom, jak brzmi Twój tekst. To jest uwaga tylko i wyłącznie techniczna.
***
Dalej. Napisałeś niezłego baboła:
“Przy okazji wychodzi, iż jest bytem całkowicie zależnym od Boga, czyli odeń właściwie nieodróżnialnym.”
Otóż byt całkowicie zależny od drugiego bytu nie nie jest bytem z tym drugim bytem tożsamym, a zatem jest bytem jakoś tam od drugiego bytu odróżnialnym (w najprostszy sposób – ontologicznie). Przeczytaj co napisałeś. A napisałeś o dwóch osobnych bytach :-)
***
Dalej.
“Określanie diabła jako ‘symbolu’ zła jest typowym dla na naszych umiarkowanych, poprawnych politycznie czasów rozwadnianiem jasności i czystości prastarego przekazu.”
Bingo! O to właśnie chodzi, że albo się Diabła traktuje poważnie, albo się go rozwadnia robiąc z siebie idotę, niezależnie od tego, jaką się ma pozycję w hierarchii, dajmy na to, Kościoła katolickiego.
Pozdro.
wyrus -- 13.01.2008 - 17:04wyrus, ja po prostu ostrzegam, bo wiem, że...
...ludziom bogojnym to, co napisałem może się nie spodobać, więc to jest taki “warning”, żeby sobie dali spokój, jesli nie lubią takich odwiertów teologicznych.
Z tym “bytem nieodróżnialnym” jest w moim rozumieniu tak: jesli Diabeł nie ma wolnej woli, to robi wyłącznie to, czego chce jego Stwórca, czyli jest tylko narzędziem do wypełniania woli bożej.
Oczywiście młotek jest bytem odróżnialnym od stolarza i nawet od gwoździa, ale, posługując się pewnym skrótem, nie powiesz, że młotek wbił gwóźdź tylko stolarz go wbił. Młotek nie ma znaczenia.
Nie podniecam sie własną bezbożnością. Zazwyczaj stoję po stronie Boga i Kościoła w dyskusjach z zakutymi ateistycznymi pałami i prymitywnymi antyklerykałami.
Po prostu
miras -- 13.01.2008 - 17:32>Autor
“wyrus, ja po prostu ostrzegam, bo wiem, że ludziom bogojnym to, co napisałem może się nie spodobać, więc to jest taki ‘warning’, żeby sobie dali spokój, jesli nie lubią takich odwiertów teologicznych.”
No właśnie o to chodzi. Że masz “ludzi bogobojnych” za idiotów. Mówię Ci, lepiej takich rzeczy nie robić. Ratzingera, Bultmanna czy mnie nie zaszokujesz, a moherowa/rydzykowa babka i tak ma Cię w dupie. Więc jaki masz target? :-)))
***
“jeśli Diabeł nie ma wolnej woli…”
No ale Diabeł ma wolną wolę, podobnie jak Aniołowie i ludzie. O co więc idzie spór?
Pozdro.
wyrus -- 13.01.2008 - 17:45wyrus, ano właśnie z ta diabelska wolna wolą...
...nie jestem taki pewien.
Jeśli masz pewność, że jednak Kusy ma wolną wolę, tak samo jak inni aniołowie, to podaj źródło swojej pewności.
Ja nie mam tej pewności, ale może nie doczytałem do tej strony…
Po prostu
miras -- 13.01.2008 - 17:52>Autor
Nie bardzo kumam, o czym chcesz gadać. Chcesz egzaminować ludzi z tekstów? :-) Uważaj, pytanie jest podchwytliwe.
Nie wiem po prostu, o co Ci chodzi. Czy o to, jak kwestię wolnej woli Diabła przedstawia oficjalna nauka Kościoła katolickiego, Kościoła prawosławnego, Kościoła anglikańskiego, jak kwestię tę przedstawiają islam, judaizm itd. itp., czy pytasz o to, jak jest “naprawdę”.
Patrz, piszesz w ten sposób:
“Jeśli masz pewność, że jednak Kusy ma wolną wolę, tak samo jak inni aniołowie”
wygląda na to, że zakładasz, iż Aniołowie mają wolną wolę. Więc skąd Ci się bierze wątpliwość co do wolnej woli Diabła?
Pozdro.
wyrus -- 13.01.2008 - 18:10To było niezręcznie napisane, przepraszam
Ja po prostu mam wątpliwości, czy aniołowie, w tym Szatan, maja wolną wolę, tak jak ma ja człowiek.
Fakt, że część z z nefilim pod wodzą Semjazy zbuntowała się zdawałby się onej wolnosci wyboru dowodzić.
Pod warunkiem wszelako, że założymy, iż “nefilim” znaczy to samo, co aniołowie.
Po prostu
miras -- 13.01.2008 - 18:26Najstarszy problem
Jeżeli zło istnieje, to Bóg jest bezsilny lub zły. Nie może bowiem istnieć doskonałe i wszechmocne dobro w opozycji do zła.
Stary -- 13.01.2008 - 20:09@ Miras
Nie jest Pan wcale taki obrazoburczy jak Pan myśli. U nas tę kwestię rozważaliśmy na religii – normalnie, i to jako minor problem.
Wolną wolę miał na pewno. Pytanie brzmi – czy może wrócić? Bo Szatan odstępując od Boga uczynił daleko większe zło niż człowiek, o tyle większe, o ile aniołowie są więksi od ludzi. Wszak widział Go twarzą w twarz.
Także być może wybór Szatana jest niedwracalny. Być może po prostu nie chce wrócić. Może jedno i drugie. Pewną wskazówką może być nauczanie Kościoła (moim zdaniem rozsądne) na temat ostatecznego wyboru człowieka. Otóż jest teoria że zbawienie decyduje się w ostatnim momencie życia (tak:obrazowo – dusza zawieszona nad ciałem i dostaje pytanie kogo wybierasz). I potem już nie ma odwrotu. Tak samo z Szatanem. On wybrał. Majac więcej danych. Więc chyba już nie.
@ Stary – Pana wypowiedź (o ile jest serio) dowodzi intelektualnej słabości i naiwności środowisk centrowych.
Zetor -- 13.01.2008 - 21:34podobno Szatan
ma się przyłączyć do Kata w wersji Romlka Kostrzewskiego … na basie ma grać
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 13.01.2008 - 21:44Szatan jest dobry
Tak sobie patrze na ten tytuł i się zastanawiam czy w ogóle istnieje taki ktoś jak Szatan.
sajonara -- 13.01.2008 - 22:15A może to zwyczajna legenda, może pod tym wspólnym pojęciem kryją się aniołowie, którzy mieli testować ludzkość. Wszak gdzie się nie pojawi w biblii to ludzkość staje przed wyzwaniem. Satan to po hebrajsku przeciwnik. Dla ludzi łatwiej jest przyjąć, że przeciwnik ma wymiar osobowy, a nie abstrakcyjną walkę ze sobą samym.
sajonara
setki tysięcy black metalowców nie mogą się mylić
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 13.01.2008 - 22:57miras
Kluczowym jest fakt, ze Szatan nie jest rowny Bogu, nie jest “Antybogiem”. Jest Boga tworem, wykonujacym Boską wole. Tworzac Szatana, Bóg zaprogramował jego bunt oraz możliwość/skłonność do czynienia zła. W koncu Bóg jest wszechmocny i wszechwiedzący – kazda konsekwencja jest Mu znana.
Wolna wole Szatana tez nalezy rozpatrywać w aspekcie przydatnosci tego w realizacji planu Boga – w koncu mozliwosc “kuszenia” ludzi pochodzi od Boga. Bez “odgórnej” aprobaty nic by z tego nie było. Wolnej woli ma wiec Szatan tyle, ile pozwala miec mu Bog.
Bóg, w swojej wszechmocy, zawiera wszechdobro i wszechzło. Całą reszta to pionki na jego szachownicy.
Oczywiscie, mozna stwierdzic iz wsposob oczywisty nie da sie ludzkim jezykiem opisac Boga, wiec wszelkie nasze wynurzenia sa funta klakow warte, ale wowczas wszelka dyskusja w ogole traci sens.
Griszeq -- 14.01.2008 - 14:06o proszę:
za http://e-wolbrom.info/content/view/99/28/
“Wczoraj po błogosławieństwie, udzielonym przez ks. bp. Adama Śmigielskiego, grupa 96 rowerzystów z całej Polski ruszyła Ogólnopolską Pielgrzymką Rowerową na XX Światowe Dni Młodzieży w Kolonii.
(...)
W wyjeździe uczestniczy 15 pielgrzymów z Olkusza. Są to: Andrzej Szatan, Andrzej Wiekiera, Bartosz Izdebski, Edyta Kociołek, Grzegorz Fus, Hanna Irla, Kamil Kocjan, Konrad Drzewiecki, Krzysztof Foryś, Łukasz Piątek, Marek Pazdyka, Monika Spyra, Paweł Niedziela, Rafał Gzyl oraz – oczywiście – ks. Piotr Pilśniak.”
jak Szatan może być zły? no jak?
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 15.01.2008 - 00:43