Kilkadziesiąt baranich łbów nabitych na pal lub ułożonych w stosy. Trzy krzyże, a na nich wiszący statyści. Półnagie kobiety i facet. Swoisty makijaż black metalowych szarpidrutów, pentagram i jeszcze kilka gadżetów ze sklepu z artykułami przemysłowymi. Wszystko to w studiu telewizji Kraków, gdzie Metal Mind Production wynajął salę by nagrać koncert i wypuścić DVD-live.
Sprawa lekko zwietrzała, bo koncert zagrano cztery lata temu, ale ja dopiero dzisiaj przypadkiem natrafiłem na materiał w polsatowskiej Interwencji.
Szperacze dotrą do innych materiałów gdzie problem nakreślono szerzej. Jakiż to problem? Powraca pytanie o granice artystycznej prowokacji. Tylko ja nie bardzo widzę ta prowokację. Na mniejszą skalę, ale podobnymi emblematami zespoły black metalowe posługują się od wielu lat. Pierwszy raz słyszę, że zgłoszono sprawę do prokuratury pod zarzutem UWAGA: obrazy uczuć religijnych. “Dziuba” z MMP, który zorganizował całe przedsięwzięcie dostał karę grzywny w wysokości 10 tysięcy, pln.
Szczerze nie rozumiem o co tu chodzi. Koncert w miejscu zamkniętym z naturalnymi fetyszami dla tego rodzaju muzyki, może trochę podrasowanymi, może w większej niż zwykle ilości. Mógłbym zrozumieć gdyby zrobiono aferę, że Telewizja Publiczna wynajmuje swoje obiekty dla wątpliwej wartości przedsięwzięć artystycznych albo, że pozwala na wykorzystać własne pomieszczenia do realizacji zamierzeń sprzecznych z ogólnonarodowymi normami społecznymi.
Jednak w tym przypadku mam poczucie, ze ocieramy się o absurd sprowadzając się do pozycji Talibanu gdzie wszystko co stoi w opozycji do przekonań religijnych większości obraża uczucia religijne.
komentarze
Sajonaro, masz rację
dla mnie to jest chore, każdy kto ma pojęcie jako takie to powinien wiedzieć co się dzieje na koncertach black metalowych, że jest jakaś tam sceneria, okej, dla mnie to szopka jak z taniego horroru, ale gdzie tu obraza uczuć religijnych?
Chyba każdy wybiera sam, że na taką imprezę idzie.
Rozumiem, gdybyt Gorgoroth leciał w TVP, znaczy transmisja była, ale że se grał, jaki tu problem.
To tak jak skarżenie ,,Nie” o o treści jakieś antyreligijne, chyba czytelnicy ,,Nie” takich treści poszukują, a ci, co ich obraża, to po co czytają?
Dla mnie te wszystkie procesy o obraze uczuć religijnych to szopka i próba zwrócenia na siebie uwagi, do nie tak dawna w dodatku świetna okazja dla obecnie martwej LIgi Polskich Rodzin do promocji samej siebie.
pzdr
grześ -- 29.04.2008 - 18:59sajonara
ktos kotleta wysmażył w tej telewizji, wszak zdażenie sprzed lat…
najgorsze jest to że rozgrywają to pacany z jakijś ligi czy innego zbioru fundamentalistów
oszołomstwo
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 29.04.2008 - 20:50Panie Sajonaro!
Czy pamięta Pan jak skierowano do prokuratury skargę o obrazę uczuć religijnych przeciwko Dżemowi? Chodziło o słowa „Wyobraziłem sobie, że nie ma Boga”, przy czym skarżący nie usłyszał pierwszych dwóch. („List do M.”)
Jeśli czyjaś wiara musi być chroniona przez prokuraturę i sąd, to znaczy, że jest słaba. Tyle w temacie obrazy uczuć religijnych. Choć mnie wydaje się, że artyści sami nakręcają takie oskarżenia aby trafić do szerszej publiczności.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 08.05.2008 - 22:52Czy podejrzewa pan...
... że Dżem chciał sobie w ten sposób napędzić koniunkturę??
Ja rozumiem gdyby w czasie zbliżającego się Bożego Ciała jakaś ekipa zrobiła kontrprocesję z odwróconymi krzyżami i takimi tam to można uznać, ze przeginają i świadomie deptają czyjeś świętości. Jednak w tym przypadku to dla mnie przegięcie i trochę się obawiam jak można wykorzystać ten paragraf o ochronie uczuć religijnych.
sajonara -- 09.05.2008 - 17:03Panie Sajonaro!
Nie ma takiego bezeceństwa uczynionego przez niewierzącego bądź innowiercę, które potrafi odebrać wiarę wierzącemu. Natomiast to samo czynione przez pasterza czy współwyznawcę, to inna sprawa.
Jak to mówili w dawnych czasach, nikt nie stracił wiary w wyniku agitacji komunistycznej, a przez lokalnego księdza niejeden.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.05.2008 - 19:16