Jak wiadomo Grześ jest fanem Trójki od lat i słucha jej (mniej lub bardziej intensywnie) z mniejszą lub większą przyjemnością już gdzieś ze 13 lat i zamierza dalej, dlatego interesują mnie różne przetasowania wokół tego radia.
Ostatnio znowu dzieje się, znaczy działo się, acz sprawa przeszła jakoś bez większego echa, otóż z Trójki odeszła ze stanowiska dyrektora Magda Jethon, znaczy zmieniono ją.
Zmieniono ją na pana Jacka Sobalę.
Troszkę ogólnie jak zwykle przy mediach publicznych sprawa jest smierdząca, i to po raz kolejny.
Kurde, nie wiem jak wy, ale ja się wkurzam, gdy z przyczyn politycznych odwołuje się osoby, które sprawują swoją funkcję bez zarzutu i odnoszą sukcesy.
Rok temu była wielka afera wokół Skowrońskiego,którego wyrzucono i zastąpiono Magdą Jethon, napisałem wtedy tekst taki w miarę wyważony, acz później podpisałem list w obronie Skowrońskiego czy wcześniej, bo uważałem (i tak było), że gość zrobił dużo dobrego dla tego radia i że odwoływanie go jest błędem.
Teraz czuję się lekko mówiąc wychujany i stąd ten tytuł.
Skowrona wyrzucono, przyszła Jethon, która osiągnęła całkiem dużo, ściągnęła Jerzego Sosnowskiego z powrotem, powstała akcja i strona Przyjaciele Trójki, wzrosła słuchalność.
I co?
I gówno.
Znaczy trza ją wyrzucić, bo zmienił się układ, ktoś tam dogadał się z kimś i fakty nie mają znaczenia, mają zaś czyjeś małę interesy i machlojki.
Ciekawa sprawa jeszcze jest taka, że Jacek Sobala jest odpowiedzialny jako dyrektor za zniszczenie autorskiego charakteru Radia BIS i spadek jego (fakt że niewielkiej i wcześniej) słuchalności. Nie jest też jakimś wybitnym dziennikarzem.
No ale nagradza się go stanowiskiem dyrektora Trójki.
Nie zamierzam kasandryczyć i przepowiadać, że Sobala zepsuje czy zniszczy Trójkę, bo tego nie wiem, ale mechanizmy, które istnieją w tzw. mediach publicznych po prostu mnie drażnią.
Polecanka:
Press
Dobry tekst Odysa
Leski a szczególnie dyskusja pod tekstem, polecam komentarze GnoMa i Xiężnej
P.S. Przepraszam za tę nadaktywność, ale wolne mi się zaczyna, znaczy wolne od jednej acz najbardziej męczącej pracy, dwa tygodnie:), pomyślałem, że zacznę pisać o rzeczach ważnych, no:)
g. 23.40
Aaaaaaaaa….:)))))))
Zapomniałbym.
komentarze
Nic o tym nie wiem,
Trójka mi jakiś tydzień temu tajemniczo znikła z radiowego pasma.
Chwilowo słucham dawnej Czwórki, czyli Euro ;)
Edit: jednak Wikipedia to potęga, zagadka wyjaśniona. Przeczytałam, że ta Czwórka nadaje na krótkich i poszłam sprawdzić, czy przypadkiem nie umiem tego przestawić na długie fale. No i znowu mam Trójkę, mniejsza już o zawiłości personalne.
Pozdrawiam dumna z siebie
grzesiu
kiedyś były w trójce fajne audycje … sporo muzy poznałem wtedy np. w radiu clash. ale wtedy jedynym źródłem wiedzy było właśnie radio (dla mnie Ryłko, Wiernik), ziny, giełda i tape trading.
dziś mam nieograniczony praktycznie dostęp do muzy z całego świata. do nowych trendów i do totalnie zapomnianych rarytasów wydanych w 100 egzemplarzach w roku 1967. podoba mi się coś zamawiam i za tydzień góra dwa mam to w odtwarzaczu, a jak coś jest już totalnie niedostępne to jest masa serwisów gdzie ludzie dzielą się takim rare stuffem
wiem, że radio to nie tylko muzyka, ale słuchowisk nie lubię, publicystyka śmierdzi kocimi szczynami, a powtórki z rozrywki już mję się nie chce słuchać ...
chociaż rano leci (jeszcze chyba) fajny cykl o Beatlesach
tak samo jak w przypadku TV jest mi wszystko jedno czy radiową trójkę przejmą faszyści z PIS czy faszyści z PełO czy narodowi socjaliści z Ligi Samoobrony czy kmiecie z Peezelu czy w końcu apolityczni fachowcy
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 15.01.2010 - 08:29The Song,
hopla, hopla, skąd ta nickowa biegunka? :P
Ja lubię trójkę, a jak mi się znudzi, albo Grażyna Dobroń zacznie przemawiać dobrze i pięknie, jak to ona tylko potrafi, to mam trochę płyt, masę składanek na cedekach, youtube i moje ulubione internetowe radyjko :)
Mann jest po prostu genialny, między szóstą, a siódmą rano, z tą swoją prognozą pogody :D
Mann jest generalnie genialny
niedawno obejrzałem wszystkie odcinki Za chwilę dalszy ciąg programu … niezłe to maxymalnie
mogę żyć bez radia … internet killed the radio stars :P
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 15.01.2010 - 08:31Aaa,
ten nick jest zajebisty :D Zostaw go, proszę, chociaż na pół dnia!
Właśnie słucham składanki, leci coś, czego zidentyfikować już teraz nie potrafię... Bielizna? “a zanim zbiegnę, podpalę jeszcze miasto”... Hilfe
O, a teraz Łona, to wiem:
Trójka historyczna
jak widzę jestem najstarszy chyba z piszących w tym wątku.
Lagriffe -- 15.01.2010 - 09:02pamiętam powstanie Trójki i jak się wtedy tego słuchało. Pamiętam oryginalne programy, z których strzępów dziś jest powtórka z rozrywki.
ITR – Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy – czekało się z utęsknieniem. Ale czasem cenzura zdejmowała.
Potem zmieniono to ma IMA – Ilustrowany Magazyn Autorów… już trochę stęchło.
Potem pojawiło się 60 minut na godzinę..... ale to już nie było to samo. Inny skład i bardziej cyrkowo.
Muzyka w Trójce – moje pokolenie dzięki temu programowi zna rock, piosenkę francuską ( pod dachami Paryża np. i Piotr Kamiński – ten autor wielkich cegieł o operach i o najlepszych cd klasycznych polecam ), muzykę klasyczną – Weber, soul, jazz… słuchało się jak leci. Bo było to coś innego, rewolucyjne i bez sosiku rolniczo politycznego jedynki, a mniej poważne niż dwójka.
Od lat powoli postępuje spsienie. SŁUCHALNOŚC!!!!
Radio Państwowe zwalnia na potęgę. Zwalniają z jedynki, dwójki, dobre, wykształcone głosy, zastępują je młodymi, którzy dykcję mają gównianą, nic do powiedzenia, za to są na poziomie DJów z malych stacji.
SOBALA – ha! Dziwicie się? Sobala był chyba pierwszym szefem radia Solidarność, jakieś na oko 20??? 19 lat temu. To człowiek zasłużony. Dlaczego on mi się z katoradiem kojarzy jakoś?
Trójkę rozwali w proch!
Znika wszystko, zawsze znikało i będzie znikać. Ale przykre że ikona taka zostaje oddana w łapska dyletanta.
Na początku, Mann jest genialny
to aksjomat i dogmat jest:)
grześ -- 15.01.2010 - 21:37Pino, gratuluję, też mam,
właśnie słucham jakichś koncertów dziwnych w TRójce, acz zrobiłem przerwę na tę Łonę twoją, okropne:(
Euro to dawne Radio Bis, słuchałem przez pewien czas w miarę często, fajne lekcje języków mieli (angielski, niemiecki itd)
No i muzy ostrej dużo bywało i rockowej, później się skiepściło (i tu pojawia się właśnie pan Sobala), teraz jako Euro nie mam pojęcia jak funkcjonuje i czy warto.
grześ -- 15.01.2010 - 21:41Doc,
rozumiem twoje stanowisko, ale go nie podzielam:)
grześ -- 15.01.2010 - 21:42ja zresztą człek sentymentalny i lubię swoje nawyki, lubię też te piosenki, które znamy więc radio mi pasuje, no:)
Lagriffe,
dzięki za komentarz i za wspomnienia.No dla każdego fraza “dawna Trójka” oznacza coś innego, co zresztą logiczne jest.
Czy Sobala to dyletant?
Nie wiem.
Mam wrażenie, że Trójki nei czuje on zbytnio.
P.S. Sobala prowadził programy w katolickiej telewizji Puls, ale jakims nawiedzonym radykałem to on chyba nie jest jednak.
Programy bywały ciekawe, acz jednak wyczuwało się wyraźnie jego prawicowe poglądy.
szczerze mówiąc jednak, poglądy jego i polityka w Trójce to dla mnie sprawa drugorzędna.
Ważniejsze jest, by nie zepsuł tego, co tam jest w muzyce, kulturze itd
Przechyły w którąś stronę w polityce pewnie będą zawsze w publicznych mediach i naiwne i utopijne byłoby oburzanie się tym chyba.
Pozdrawiam serdecznie.
grześ -- 15.01.2010 - 21:47Panie Grzesiu!
Ja też pamiętam ITR czy IMA, choć nie mogę stwierdzić, że byłem świadomym odbiorcą tych audycji.
Ja pamiętam z trójki Piotra Kaczkowskiego, Wojciecha Manna, czy Barbarę Podmiotkównę/Krystynę Czubównę. Pamiętam również Marka Gaszyńskiego, Korneliusza Pacudę, Witolda Pogranicznego, Krystynę Sikorzankę i Jana Marię Webera.
Obecna trójka jest namiastką tej z lat 70 i 80. Nawet tej z nocy stanu wojennego. A akcja żebractwa w sytuacji posiadania towaru wartego ogromne pieniądze, to jest żenada, a nie powód do dumy.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.01.2010 - 17:44Panie Jerzy,
ale ja poza Gaszyńskim i trójką ostatnich resztę też znam z Trójki lat 90-tych późnych.
Namiastka?
NO pewnie tak, ale jak już pisałem trudno tu dyskutować, jak każdy zaczynał słuchać w innym momencie i czasie, jak czegoś nie znałem, to nie mam skali porównawczej.
A żebractwo?
Nie powiedziałbym, raczej wsparcie.
grześ -- 18.01.2010 - 10:55Aaa!!!
Wstaję, włączam Trójkę, a tam Grażyna Dobroń!!!
Precz, precz, precz!!!
He, he,
no przed 11 zawsze Grażyna jest:)
I wczoraj po północy była.
Co ty chcesz, To człowiek instytucja i osobowość jest:)
grześ -- 18.01.2010 - 11:08I dziwnym trafem nawet jej szaleńczy entuzjazm mi nie przeszkadza.
To świetnie,
może i mój szaleńczy entuzjazm stanowił Ci nie będzie. Nie wiem. Na logikę powinna być mi akurat sympatyczna, a jej znieść nie mogę. Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to wrażenie, że ten jej entuzjazm jest podszyty jakąś histerią, ja to wyczuwam jako znany czu/ajnik i dlatego mnie wkurwia…
Panie Grzesiu!
Ja pani Grażyny Dobroń nie podejrzewam o histerię, natomiast mnie razi jej wyuczona spontaniczność. Nie wiem, może to komuś odpowiada, ale ilekroć ją słyszę, to mam wrażenie, że ona nie jest szczera. Może jestem niesprawiedliwy, bo częściowo rażą mnie jej goście zapraszani do „dobronocki” niemniej jakoś jej nie lubię. Ona za każdym razem wita gościa z takim entuzjazmem jakby to był guru objawiający prawdy absolutne, podczas gdy prezentują oni z reguły mieszankę poglądów potocznych i jakiejś szkoły psychologicznej czy innej wiedzy „tajemnej”.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 18.01.2010 - 15:33Panie Jerzy,
też się zastanawiałem czy ta spontaniczność na siłę jest, ale z drugiej strony wątpię, żeby aż tak chciało się jej udawać, na pewno trochę kreacji w tym jest i wczucia się w swą rolę, ale ona chyba naprawdę taka jest:)
No i zgodzę się z panem, że często ci goście wiele nie wnoszą do programu.
Pozdrowienia.
grześ -- 19.01.2010 - 10:35nasłuchuję
tych zmian, bo mam z “Trójką” podobne, jak Ty Grzesiu przejścia(pozytywne w znacznej mierze, znaczy)
To trwa tak z reguły około dwóch-trzech miesięcy, pomiędzy zmianą jednego szefa na innego.
Wtedy można zaryzykować pierwsze oceny w którą stronę to zmierza.
Jeśli za chwilę okaże się, że w związku z dramatycznym spadkiem opłat audiowizualnych, czyli abonamentowych, czyli z drastycznym obniżeniem wsparcia programów misyjnych, musimy z przykrością poinformować państwa, że z anteny znikają programy autorskie A, B i C a w zamian dostaniemy playlistę, to będzie to oznaczać nie mniej, nie więcej, że stolec dyrektorski w Trójce dostał jednak głąb politruk.
btw. A najgorszy gust muzyczny, to ma w swoich programach Strzyczkowski. Pięknie operuje językiem polskim, ale reszta…
No i Baron tez jakoś nie w tej swojej szczytowej formie.
Pozdro.
partyzant -- 19.01.2010 - 12:23Panie Partyzancie!
Kuby Strzyczkowskiego to ja nie mogę odżałować z czasów gdy prowadził niedzielny poranek dla dzieci. Teraz to dziewczę to mu do pięt nie dorasta.
Natomiast te południowe propagandowe pogadanki jakoś mi nie podchodzą.
Natomiast odnośnie
Hrabiegopardon Barona, to jakoś nie kojarzy mi się z trójką, tak jak głosem trójki nie jest na przykład Jerzy Sosnowski…Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 19.01.2010 - 17:22Partyzancie,
no fakt, trzeba poczekać i obaczyc co się zmieni i czy na dobre i na złe.
Strzyczkowski jest świetny w popołudniowym zapraszamy do trójki i w licytacjach, Za a nawet przeciw mnie tak nie kręci, a muzyczka w jego programach jakaś nijaka.
Baron?
Lubię i z Trójka inaczej niz panu Jerzemu mi się kojarzy acz muzycznie to dla mnie jednak klon Niedźwiedzkiego, to już wolę Mariusza Owczarka, nie mówiąc już o moim ulubionym Kydryńskim,w porównaniu do którego Baron już w ogóle blado wypada.
grześ -- 22.01.2010 - 23:11Zaraz będzie Cejrowski,
wiem, że on wielu wkurwia gorzej od Nicponia, mnie śmieszy, bo hipokryzję akurat wytknąć mu szalenie łatwo, ale za samą pasję życia, za wiedzę i za muzykę Ameryki Południowej, niech żyje pan Wojtek :p
Panie Jerzy
Katarzyna Stoparczyk się chyba nazywa ta pani.
Wielu jest można powiedzieć z “doskoku”.
Ostatnio lubię w piątki, jak mam okazję posłuchać listy osobistej Metza.
Pozdrawiam
partyzant -- 23.01.2010 - 11:38Cejrowski
jest sprawny radiowo.
I jako jedyny żyje po sylwestrze, he, he.
Grześ, a mi Kydryński kiedyś mocno podpadł, a tak w ogóle to on zbyt często te swoje skłonności narcystyczne przejawia, choć trzeba mu oddać, że także do pracy radiowej jakby stworzony.
partyzant -- 23.01.2010 - 11:40Lubiem Cejrowskiego,
zresztą zawsze go lubiłem.
A poglądy jego zupełnie jakoś mi w tym lubieniu go nie przeszkadzają.
A Kydryński?
No może być drażniący, ale mnie zupełnie nie drażni, raczej uspokaja:)
Zresztą niedzielna Sjesta to od lat (acz nie co tydzień w sumie i jak były na stronie pilsner.p archiwalne audycje to niekoniecznie niedzielna) rytuał dla mnie:)
grześ -- 23.01.2010 - 13:36P.S.
A wcześniej jeszcze bardziej klimatyczne Około północy w sobotę.
Kydryński rulez:)
grześ -- 23.01.2010 - 13:37Lubię sjestę,
a jeszcze bardziej powtórkę z rozrywki. :)
I kocham, po prostu kocham, Artura Andrusa i Marię Czubaszek. Zusammen i odrębnie.
Panie Grzesiu!
Widzi Pan, dla mnie młody Kydryński również nie jest głosem trójki. Co więcej, drażni mnie ta jego maniera, która jego ojcu nadawała poloru. Nie potrafię powiedzieć czemu. Może to zwykłe uprzedzenie lub zazdrość…
Niemniej to kogo uważamy za „trójkowego”, to pokazuje z jakiego pokolenia jesteśmy.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 23.01.2010 - 14:35Panie Partyzancie!
Katarzyna Stoparczyk się chyba nazywa ta pani.
Wielu jest można powiedzieć z “doskoku”.
Ostatnio lubię w piątki, jak mam okazję posłuchać listy osobistej Metza.
Pozdrawiam
Ja wiem, jak się nazywa prowadząca niedzielny poranek dla dzieci, bo gdy włączam ściąganie trójki na niedzielnego Wojciecha Manna, to najczęściej muszę jej posłuchać przez chwilę. Tylko ona jest tak nieudolna, że nie warto jej promować wspominając jej imię w komentarzu. Przecież to potem będzie odnotowane w jakichś statystykach Googla czy innego Yahoo’a!
A pan Piotr Metz kojarzy mi się z radiem dla misi o bardzo małym rozumku czyli RMF UKF.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 23.01.2010 - 14:42Pino, eh, Maria Czubaszek
to moja miłość od zawsze:)
A szczególnie jej Dym z papierosa
W sumie to nawet jakąś jej książkę mam, wywiady różne takie całkiem śmieszne.
grześ -- 23.01.2010 - 23:02Panie Jerzy,
fakt, ważne jest, kto kiedy zaczął słuchać Trójki, dla mnie Marcin Kydryński jest tam od zawsze:)
I nie ma znaczenia, że przyszedł dopiero na początku lat 90-tych lub chwilę wcześniej, bo wtedy Trójki nawet jeszcze nie słuchałem
A Piotr Metz i w RMF robił całkiem dobra robotę, więc prosze się go nie czepiać.
Zresztą w RMFie kiedyś nawet rocka, dawno temu puszczano:)
Albo audycja Metza ciekawa była Koniec wieku o historii muzyki rozrywkowej i nie tylko.
grześ -- 23.01.2010 - 23:05Panie Grzesiu!
Ja nie czepiam się Piotra Metza, tylko RMF UKF i tego, kto obciął godzinę z Muzyki bez granic na audycję Piotra Metza. Audycję całkiem miłą, ale куды jemu do Wojciecha Manna.
Pan pewnie o Janie Marii Weberze nigdy nie słyszał. A wspominając dawną trójkę to jeszcze Jan „Ptaszyn” Wróblewski i Jerzy „Kosa” Kosiński, w żaden sposób nie spokrewniony z Piotrem Kosińskim, którego audycji teraz słucham. (Audycja jest z wczoraj.)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 24.01.2010 - 09:26Panie Jerzy,
no fakt Metzowi do Manna brakuje trochę:)
O Weberze słyszałem, (przy jednej z dyskusji o Trójce na moim blogu ktoś już o nim pisał), acz jego audycji nie słuchałem, bo on zmarł wcześniej niż ja Trójki zacząłem słuchać.
Za To Jana “Ptaszyna” Wróblewskiego się osłuchałem mnóstwo, zresztą do dziś on ma audycje wTrójce.
Kosińskiego (Janusza) i jego “Odkurzonych przebojów” czy w nocy czy wcześniej w sobotnie wieczory słuchałem nieraz, lubiłem go bardzo, nawet notkę napisałem, gdy on zmarł.
A Piotra Kosińskiego “Nocy muzycznych pejzaży” słuchałbym chętniej, ale zazwyczaj śpię od 2 do 6:), a chyba ich nie ma w necie?
Czy są, bo jak pan słuchał o 9.26?
Pozdrawiam.
grześ -- 25.01.2010 - 00:07Znowu Grażyna Dobroń,
tym razem będzie mówić o satysfakcji w życiu. Posłuchajmy.
Gram w taką gierkę we flashu, gdzie łażę Achillesem i morduję hoplitów, to mnie nastraja bardzo łaskawie do świata.
Panie Grzesiu!
Ja mam ogryzka, jak to ujmuje Tomek. Żeby słuchać Trójki muszę użyć QuickTime’a i jaiejś wtyczki. To pozwala na słuchanie radia przez 12,5 godziny. Jeśli zerwę połączenie przed tym czasem, to mogę słuchać tego fragmentu do upadłego, albo do następnej audycji, jakiej chcę posłuchać. Przy QT Pro można nawet to nagrywać.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 25.01.2010 - 20:29wicie co, towarzysze?
Z tej dyskusji wynika, że jesteście trójkowiczami.
I na zdrowie.
Ale trójka tak jak wszystko z wolna psieje, ona może wolniej. Najwolniej dwójka. Porównać ze zmianami jedynki.
ZMiany zmiany zmiany
Lagriffe -- 26.01.2010 - 20:34Niektórzy z nas to już podpadają pod emeryctwo, przynajmniej ci, którzy pamiętają ITR, IDZIE NOWE. Zastąpi nas i będzie wspominać super głosy DJów z RFM, Radia Pogoda itepe….
Trójka pewnie i psieje
ale ja ostatnio (znaczy od dwu dni ) przerzuciłem się na Radio Roxy:)
całkiem odświeżające to jest, właśnie audycja Marii Peszek, wcześniej Kazia Szczuka,dużo muzy takiej, której nie znam, jakaś elektronika, rock, dziwne dźwięki i klimaty.
pewnie i tak na stałe nie będę słuchał, ale z tydzień posłucham, by się trochę rozwijać i nie przywiązywać do jednego medium:)
jakby jeszcze w necie cuś ciekawego było, bo tak to siędzę na tym TXT nawet jak nic się nie dzieje, no.
P.S. Aaaa, panie Lagriffe, wypraszam sobie, ja młody i piękny jestem, nie żaden emeryt:) (acz na emeryturę mógłbym przejść, no już.
Cudowny rocznik 1982:)
Dzieci stanu wojennego, he, he.
grześ -- 28.01.2010 - 22:41grzesiu,
wtedy to ja studia zem konczyl.
Lagriffe -- 29.01.2010 - 19:01Dużo straciliście, śpiąc.
Właśnie było przepiękne podsumowanie afery hazardowej, z odpowiednią dramaturgią, cytatami itepe.
Nadal nie wiem, o co chodzi w aferze hazardowej, ale zachwyca mnie ona z literackiego punktu widzenia.
Ta fraza jest tak piękna, że tylko na telewizor postawić:
“Od kogo pan otrzymał to pismo? Czy pan się widział ze świadkiem dzisiaj, czy pan dostał to pismo od asystenta świadka, nie wiem, od pana Rosoła, od Mira, Zbycha, gdzie pan to dostał? W Pędzącym Króliku? Panie przewodniczący, proszę nas traktować poważnie”
Absolutnie urocze zarówno w wersji pisanej, jak i werbalnej. Uważam, że potencjał Beaty Kempy należy wykorzystać, choć nie wiem, do czego mógłby się przydać, ten potencjał, ale jest bez wątpienia ogromny.
- Czy zna pan język włoski? – Nie – Czy mówi coś panu pseudonim Ricardo? – A czy spotykał się pan na rautach z panem Berlusconim?
Najlepsze, że to są autentyki, a ja miałam wrażenie, że tę audycję to Jacek Jarecki przygotował.
Zakładam
Fanclub Beaty Kempy.
Zebrania statutowe odbywać się będą w każdy pierwszy czwartek miesiąca w Pędzącym Króliku.
21.50 Kempa chce jeszcze o coś spytać, ale przewodniczący odbiera jej głos i mówi, że może w następnej turze. Wtedy wypala Tusk: Błagam jeśli jest jakiś sposób uniknięcia następnych tur. Wszyscy wyglądają ma zmęczonych (na sali śmiech).
21.50 Kempa pyta dlaczego nie zostały rozpoczęte budowy basenu i hali obok Stadionu Narodowego. Tusk: – Koszty z przygotowaniem EURO są i tak bardzo duże. Jestem bardzo często negatywnym strażnikiem basenu.
21.48 Sekuła przed kolejną rundą pytań: Niech się pani skupi i zada jakieś pytanie, jakie jeszcze nie padło. Kempa zaczyna: Chciałam porozmawiać z panem premierem….
Sekuła przerywa: Proszę nie rozmawiać ze świadkiem, tylko zadać pytanie…
Kempa: Ale mi się ze świadkiem bardzo dobrze rozmawia. Tusk: – Przyznaję, że od pewnego czasu nie rozumiem pani pytań. – Może dlatego nie jesteśmy w jednej formacji – mówi Kempa.