A kolędy...? Śpiewaliście?

Tylko trzy pytanka sondażowe na temat zwyczajów wigilijnych.

Czy udało Wam się być na wigilijnej wieczerzy, gdzie śpiewane były kolędy (liczba mnoga, czyli nie jedna kolęda, nie jedna zwrotka)?

Czy słyszeliście o jakiejś rodiznie, w której tego wieczoru nie był włączany (nawet, żeby obejrzeć pogodę :) telewizor?

Czy znacie i taką rodzinę, w której świętował (niewłączony) nawet komputer?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Chłodny Żółwiu

Nie, po trzykroć nie!
Jacek Jarecki

I jeszcze mnie, chociaż wypiłem tylko dwa kieliszki wina, wróć, nawet przed wypiciem tych dwóch kieliszków, nagle mnie naszło na wymyślanie i wyśpiewywanie jakichś łżebluesów znad Missisipi o zaskakującej treści, wypełnionej opowieściami o ciężkim naszym losie, znaczy się murzynów. Ciężko było mnie przywołać do porządku. Oj, bo zaraz zacznę...


komputer był włączony

Ale to dlatego, że czekał na sygnał Skype z Londynu od rodziny.

A kolędy były. Ze śpiewnika organistowskiego… ;)

A telewizora to my nie mamy…

Nno dobra. Większość rodziny obejrzała z komputera Piratów z Karaibów. Ja czytałem najnowsze przygody sędziego DI. W kolejce czeka Lód Dukaja… ;)

+ A. M. D. G. +


Alternatywa

Albo ludziska tu jakieś szczególnie płochliwe… i boją się do wokalnych wyczynów przyznać... bo to jakieś takie niedzisiejsze…
Albo rzeczywiście ludziska nie śpiewały…
Chłodny Żółw


Posumowując

Hexenhammer 1 pkt
Jacek Jarecki (za bluesa) 0,5 pkt

Pozostali niesklasyfikowani :)


Subskrybuj zawartość