Tomasz Lis wraca do telewizyjnego kurnika

Nawet w najpopularniejszych mediach mało jest tak kretyńskich opowiastek jak ta, którą stworzył Tomasz Lis po swoim odejściu z Polsatu.

Myślami tymi dzieliłem się już w Salonie24 przy okazji opowieści o “Lisie morskim, rekinach i kapitanie, który podobno był durniem”.

Nigdy nie ukrywałem też, że Tomasz Lis to według mnie postać bardzo ważna. To człowiek – instytucja. Symbol. Symbol tego co w polskim dziennikarstwie najgorsze.

Pisałem już o tym, że ta grupa zawodowa (szczególnie “dziennikarze niezależni”) nie wzbudza we mnie jakiejś szczególnej czołobitności. Ich “dziennikarstwo zaangażowane” dowodzić ma “pozytywnego”, poprawnego politycznie fanatyzmu.

Pół biedy jeśli histerykują felietoniści. W ich przypadku przedstawianie własnego punktu widzenia, choćby był on najbardziej skrajny nie razi tak jak w przypadku “dzienikarzy informacyjnych”, “niezależnych komentatorów” i analityków medialnych.

Medialne gwiazdy pytają: “co z tą Polską” i dają do zrozumienia, że znają odpowiedź znacznie lepszą niż wszystko to co wymysleć mogą politycy. Jako najwyżsi, “niezaangażowani” arbitrzy rozdają na prawo i lewo pochwały lub kuksańce. Kreują się na niezależne autorytety, wytrwale przedstawiają własne fobie widzom, słuchaczom i czytelnikom, jako jedyny obiektywny sposób widzenia rzeczywistości.

Tomasz Lis to przykład najefektowniejszy. Najbardziej charakterystyczny przykład tego co mierzi mnie w polskich mediach.

I ta właśnie posągowa postać polskiego dziennikarstwa wraca do państwowej telewizji…

Zaczynam dojrzewać do myśli o (sprzecznym z prawem!) zaprzestaniu opłacania abonamentu RTV.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Chłodniaku w berecie

Nie tylko Lis, ale inni dziennikarze z mainstreamu dogadują więcej niż wiedzą ( co jest łatwizną) Pokaż mi takiego, na którego patrząc mamy świadomość, że pokazuje tylko te najprawdziwsze fragmenty całości by rzetelnie opisywać świat, wedle swej najlepszej i sprawdzonej wiedzy.
tacy jak Lis? Na jego miejscu mógłby zasiąść siatkarz Dawid Murek,na przykład.
i Murka bym wolał bo to i aluzja do Dołegi i jednak inteligentny facet z niego.
Ukłony
Jacek Jarecki


A ja mam

wrażenie, że to już bez znaczenia jest.
Facet na tyle się ośmieszył, że następnym jego programem to będzie zapowiadanie pogody.

Igła – Kozak wolny


Ja Lisa..

... już dawno nie oglądałem w tym “Co z tą Polską”. Jest słaby, nudny i nieciekawy. Wyrosłem z niego tzn. Lisa – jeśli to możliwe. Ale nadal się nim podniecają tłumy. Ciekawe co teraz będzie robił. Mam jednak wrażenie, że raczej nie będzie potrafił mnie zdziwić, ani zainteresować.
Tacy jak on, mam wrażenie, próbują rządzić krajem z pozycji niezależnego dziennikarza.


Ja wiem, czy tłumy?

Kiedy był w Polsacie, mimo wręcz nachalnej reklamy, miał dosyć słabą oglądalność.
To raczej media go pompują.
Są trzej kolesie, którzy udając dziennikarzy kręcą lody:

a/Lis

b/Najsztub

c/Ziomecki

Niestety przy pomocy kolegów z branży.

It`s good to be a (un)hater!


w sprawie "lisowszczyzny"

paradoksalnie możliwe, że dzięki takim gościom dla których sprzedanie sie za profity i kasę odżywa – próbujące powrócić z wewnętrznej emigracji / jak napisałem wyrażając swój akces do niniejszego forum / dość ambitne grono odrzuconych. twoje, moje może nasze ego, które nie chce już być obrażane przez tego typu nuworyszy ekwilibrystyki słownej i antyestetyki . dzisiaj już chyba bardziej niż oczywiste staje się stanowisko niezgody na dalszą degenerację pojęć takich jak honor, prawda czy też zwykła ludzka przyzwoitość. blogi internetowe są tego wyrazem gdyż stały się platformą dla wymiany przemyśleń. natomiast drażniące i niebezpieczne staje się dyskutanctwo i tak podskórnie wyczuwalna tendencja do dowalenia komuś ot tak po prostu. jako forma odreagowania. wydaje się, że w tym sensie niebezpieczeństwo kontroli forum blogerskiego nie jest taka skomplikowana jak by się wielu deklarującym “niezależność” blogerom wydawało. wystarczy talent polemiczny i wiele można osiągnąć także w złej sprawie. nikt z nas nie jest wolny od takiej pokusy. w ringu zadaje się przecież ciosy. promujmy więc może estetykę gier logicznych. natomiast zdecydowanie nie wyklucza to tępienia pasożytów. mam nadzieję że to forum w takim kierunku zmierza. sorry za tę przydługą może niezbyt “wycyzylowaną myśl”. pasożyty żerują na nas od lat szanowni koledzy i koleżanki. propagandy nie zagadamy.


zółw

a ja przeczytalem ze zdziwieniem, ze opisuje pan lisa jako dziennikarza twierdzacego ze jest niezalezny, bowiem lis jawi mi sie – i to nie poprzez moja wrodzona inteligencje, tylko jego deklaracje – jako dziennikarz zdecydowanie zaangazowany, komentujacy swiat z dokladnie określonym stanowiskiem i znanymi wszystkim pogladami. ma dokladnie tyle wspolnego z niezaleznoscia i obiektywizmem, co pospieszalski, lichocka, żakowski czy ziemkiewicz. dlaczego mam mu odmawiac posiadania pogladow i komentowania polski poprzez te poglady? nie ma czegos takiego jak obiektywizm dziennikarski, a dziennikarze o skrajnych pogladach zastawali nawet prezesami telewizji (BW), co nie powodowalo masowego zaprzestania placenia abonamentu przez ludzi z nim sie nie zgadzajacych. tak ze troche mi to podchodzi hipokryzja. bo albo tluczemy po lbie wszystkich okreslajacych swoje sympatie dziennikarzy, nawet jesli sa po naszej stronie, albo godzimy sie z normalnym ukladem, ze dziennikarz tez czlowiek i poglady ma.
telewizja publiczna ma w koncu reprezentowac pelen przekrój pogladów: propisowska lichocka i pospieszalski, popowski lis, no i trza by kogos jeszcze lewicowego. moze galopujacy major? bo sierakowski to taki mdly jest.
co do mediow prywatnych – tam pelna dowolnosc, TVN niech sobie nawala w opozycje, a RM niech sobie zaprasza tylko politykow pis. bo media prywatne moga sobie miec poglady jakie tylko chca. takie to prawo tego, co prywatne.


Subskrybuj zawartość