Szanowni...

Szanowni...

Igło – w sumie najważniejsze jest jaka jest prawdziwa intencja. Dobrze też przy okazji mieć świadomość, czy kogoś nie urazi jakaś nazwa. Każdy odbiera indywidualnie…

Griszqu – sam zawsze odbieram antysemityzm osobiście i jednostkowo. Dlatego pisałem, że dla mnie “Strach” jest rozmową Grossa ze mną i ja sobie i jemu odpowiadam na pytania. Tak samo odczuwa moja córka. Dlatego jestem tak ostrożny, gdy ktoś solidaryzuje się lub obraża w imieniu Narodu. Dla mnie naród to trzydzieści kilka milionów jednostek. Kiedyś pewna pani diabetolog tłumaczyła, ze nie ma jednej cukrzycy, tylko są miliony cukrzyc i każda jest trochę inna. Z antysemityzmem jest podobnie…


GRZECH ANTYSEMITYZMU By: chamopole (31 komentarzy) 20 luty, 2008 - 09:15