Grzesiu

Grzesiu

Ależ ja do Ciebie nie piję tutaj. Piję do Majora tylko. A to z tego powodu, że, jak już napisałem, irytuje mnie korzystanie z Tybetu jako motywu do napisania pseudo-moralizatorskiego tekstu. Gdyby Major napisał o Tybecie coś od siebie, ale o samym Tybecie jako takim, najwyżej wspominając o Watykanie podobnie jak o Białym Domu, to bym przyszedł tu i się do tego pisania przyłączył, ale tak to nie mogę, bo takie pisanie jest właśnie dla mnie przejawem hipokryzji i złośliwego dopieprzania się do Papieża, bo nadarzyła się okazja. A jakiś Tybet? To daleko! No więc dlatego niech się Major tłumaczy i niech pokaże, że się mylę i powinienem odszczekać taką opinię o Majorowym pisaniu.


Jak makiem zasiał By: gama (29 komentarzy) 16 marzec, 2008 - 23:18