Kołysanki


 

Nie zawsze opowiadają historię miłą, dobrze zakończoną, niekoniecznie są delikatne w treści, ale najczęściej melodia, rytm i tempo spełniają swoją rolę dla dzieci, które wcale nie chcą zasypiać kiedy powinny.
Są różne i wciąż się zmieniają, bo nigdy nie skończy się zapotrzebowanie na nie.
Mruczanki na zakończenie dnia. Opowiastki na zamknięcie oczu i odpłynięcie w krainę marzeń i snów. Śpiewane przez mamę zapisują się w pamięci, już zupełnie nie dziecinnej, pozwalając wracać do czasu kiedy wszystko wydawało się proste.

Cichutkie śpiewanie jest podobne do czytania na dobranoc – jest znakiem obecności i bezpieczeństwa, troski. Miłości, po prostu.

Są kołysanki od zawsze, przenoszone przez pokolenia. Nigdy nie są zapominane.

Iskierka była i jest moją ulubioną, chociaż w gruncie rzeczy to bardzo smutna historia. Dzisiaj Wojtusia mi żal, ale kiedy byłam mała tylko kojący rytm do mnie trafiał. Usypiał a przecież o to chodziło, żeby ta mała zasnęła spokojnie.

Był sobie król niczym nie ustępuje Iskierce w smętnym przekazie dotyczącym świata, ale na koniec przynajmniej jakaś pociecha daje się usłyszeć.

Ach, tę bardzo dobrze pamiętam. Mama mi ją śpiewała i jakoś wstyd księżyca mnie mobilizował. Swoją drogą to fascynujące, że były takie czasy, w których opierałam się spaniu.

Są kołysanki jak bajki.

Odrobinę kojarzy mi się ta Laleczka z Kominiarzem i Pastereczką ...
Piękna opowieść o samotności, nadziei, spełnieniu i rozczarowaniu.

Matki wciąż piszą kołysanki dla swoich dzieci.

Ojcowie też piszą. Kołysanka dla Okruszka jest przepiękna, ale dla mnie zawsze nad nią rozpościera się historia prawdziwa, stojąca za słowami.

Kołysanka kołysanek.Nieprawdopodobne Mistrzostwo Słowa. Dla dużych i małych, dla każdego kto czuje w sobie dziecko. kto zachował tę wrażliwość w patrzeniu na świat, pozornie przynależną tylko małym.

Czym byłby świat zasypiania bez nich?
Kim jesteśmy z tym wspomnieniem, mamy czy taty, obejmujących nas swoim śpiewem, szeptaniem, mruczeniem?
Kim jesteśmy bez tego?

Czym byłby świat bez tej kołysankowej Miłości – niczym, jak tylko Okęciem dla pogubionych w swym locie pasażerów.

Średnia ocena
(głosy: 3)

komentarze

a mogą być kołysanki dla dorosłych?

Też smętne i zasnąć przy nich wcale nie łatwo:)


P.S.

Brakuje mi oczywiście tego, wiem, że nie lubisz jej śpiewania, więc złośliwie wrzucę:))

A samego bohatera piosenki i teledysku poznałem jesienią.

A i kołysankę zaśpiewała:


Grzesiu

Kołysanki dla dorosłych to super sprawa, ale jak nie bardzo można zasnąć to jaka to kołysanka? Chyba rozbudzanka. :)
Że smętne to nie ma się co czepiać.

Ładne wkleiłeś, ale zostaję przy swoim zdaniu o Anji: miauczy przestrasznie. :)


re: Kołysanki

1 miejsce za skuteczność kołysanki od mojej progenitury otrzymują:

- w kategorii “Polscy wykonawcy”:

- w kategorii “Wykonawcy zagraniczni”:


Maho

Cenne uzupełnienie, za które dziękuję.

I pozdrawiam :)


Co to za pedalskie kołysanki!

Nie jakaś tam baba ma śpiewać, tylko Ekipa Facetów:

Albo to. Nieortodoksyjne ale dobre / i usypia!

Wspólny blog I & J


Jacku

Ta druga to raczej dla dorosłych chłopców, dziewczynek (dorosłych) wcale nie usypia – wręcz przeciwnie.
Chociaż to zależy od okoliczności i dziewczynki.


A meni to usypia!

Nie, żartuje. Piękne to jest!

Wspólny blog I & J


smęty jakieś


Piękne, to fakt.

Opowieść o podłym kochanku . :)


Stopczyku

Nie za bardzo tradycyjnie ujęty temat, ale nie szkodzi. Wyobrażam sobie dzieci zasypiające przy takiej kołysance.
Dorosłych zresztą też.


Stopczyk

... wyskoczył z pieluch jak mój trzyletni wnuczek, który mnie obudził w niedzielę o 6,
nie bacząc na zmianę czasu, tekstem;

- Dziadzio, a czemu śpisz z ciocią?

Bez komentarza!

Wspólny blog I & J


No nie wiem,

ale zmiana czasu to przy tym pikuś.


"Radziecka kołysanka

to nie jest jakaś piosenka burżuazyjna – ona powinna BUDZIĆ niemowlę!”

ZSRR, późne lata dwudzieste


POBUDKA


Olga

Długo milczałam i nie reagowałam na te bełkotliwe, kłamliwe i obraźliwe teksty na jakie sobie pozwalasz na mój temat od jakiegoś czasu. Liczyłam, że się opamiętasz.

Przestań pisać o mnie i do mnie. Nie wysyłaj żadnych więcej smsów, wiadomości, nie dzwoń. Nie życzę sobie, żebyś mnie straszyła i próbowała szantażować. Nie życzę sobie rozpowszechniania kłamstw i pomówień na mój temat.
Wykwity własnej wyobraźni zachowaj dla siebie.

Absolutnie nie życzę sobie jakiegokolwiek kontaktu z Tobą.
Naszą znajomość uważam za zakończoną.


Kołysanek słuchają dorośli, dzieci mają kreskówki CartoonNet ; )

No niezłe te kołysanki. Jak się masz Gretchen, a ty Grzesiu ? Pozdrawiam

Ern.


Ernestto,

ja jak zwykle mam się źle, ale się jakoś mam:)
A co do kołysanek, ostatnio słucham ciagle tej kołysanki dla dorosłych, smutna nieziemsko, no:

Pozdrówka serdeczne dla ciebie i dla Gretchen.

Już chyba jednak blogowy nasz zombiak (to o TXT, nie o żadnym z blogerów:)) nam niestety nie odżyje…
No ale każda rzecz ma swój czas.
(http://www.youtube.com/watch?v=JVfzjwoWMkM)
Zeit ist aus…
:)


Subskrybuj zawartość