Mówić Siwakiem, czyli rozsądek trolla

Dawno temu żył był sobie Albin Siwak.
Prawdziwy członek.
Członek niebywale prosty i czerwony.
I do tego gadający.
Mający niezwykłą łatwość wygadywania tyleż prostych, co niestworzonych dub smolonych.

Dziś perorowałby pewnie: – o pradziadku pułkowniku carskim, bo cóż prosty członek może wiedzieć o zasłużonych dla kraju zaborczych oficerach, Polakach?

- o bezwartościowych dziś prawnikach, formowanych w PRL na potrzeby reżimu, z wyłączeniem min Ćwiąkalskiego, oczywista.
Arcyzbrodniarz Ziobro studiujący już w nowych czasach, cholercia, trochę do tezy nie pasuje?

- o harcerstwie, okrutnie piorącej mózgi- vide komunista-drużynowy komunistycznej Czarnej Jedynki, druh Macierewicz.
A druh Komorowski? Pssst!

- o niezwykle rozsądnej i skutecznej polityce Sarkozy’ego- wczoraj, bo teraz wygląda to odrobinę inaczej:).

Nie będę już zanudzał, bo znowu ktoś zarzuci mi słowotok, a i tak wszyscy znamy te argumenta nie do zbicia:).

Tak, więc on sobie bałwanił bez zahamowań, a sekretarz Olszowski dopingował ze swego partyjnego gabinetu: celny strzał, towarzyszu!

Ale nie bądźcie zbyt surowi dla naszej poczciwej Albiny, nie wiadomo, co wy byście wygadywali, gdyby przez 44 lata przyszło wam bronić Boga i Ojczyzny, ostrzeliwując komunistów ze swej reduty na krakowskim poddaszu.

Kończąc, ogłaszam koniec wakacji i powtarzając za Benedetto; fitam fas ciule!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

To chyba naprawdę słowotok... :-/

Nic z tego nie rozumiem.


Na pocieszenie Panno Julio, powiem

Że ja też ni kuta.


Natalio.

Cieszę się z Twojej wizyty i się nie dziwię:).
Ale pewnie ktoś z blogoholików zrozumie a też się do tego nie przyzna:)

Pozdrawiam serdecznie


Fitamy, fitamy

;-)


Krku,

czy ja Cię przypadkiem nie przeceniłem?:)

pozdrawki


yassa

tak ciule a ja taki nie ogolony:)

łelkam tu:)

prezes,traktor,redaktor


Sergiuszu,

kiedyś, jeszcze przed Janeckim, postawiłem podobną diagnozę, wywołując zrozumiałe oburzenie:)
Z tym, że ja tu lubię bywać, bo wśród gawiedzi spotkać czasami można pana La Fontaine:)

pozdrawiam


A na ilu na razie stoję?

Giełdy dołują już dłuższy czas, trudno jest płynąć pod prąd.


Maxie,

tośmy jak rzepy,
więc na wszelki wypadek teraz tylko witka:)

pzdr


Yassa

witka i bez misiaczka:)

prezes,traktor,redaktor


Krku,

podejrzewam, że pogłoski, ześ Ty Jerry to tylko strach, co ma duże oczy:)

Jerry by skumał:)

A Ty jak zauważyłem, to jakiś fantom, z którym rozmawia Delilah:)
A o czym? Tylko sie mogę domyślać:)

pozdro


O czym?

No to jezdemy kwita, Ty nie rozumiesz mnie, ja Ciebie.


Nieprawda Krku,

nie jesteśmy kwita, bo ja jestem nad wyraz domyślny:).

pozdrawiam

Ps.
To co napisałem wyżej to tylko PR:).
W tym wypadku nie trzeba być aż takim bystrzakiem :)


a i jeszcze jedno,

muszę Ci podziękować bo ten zupełnie niezrozumiały wpis został zainspirowany tymi kilkoma, jedynie dostępnymi, Twoimi słowami na wiadomym blogu.

pozdro


Pozdrawiam

Krk


>Yassa

Masz jakieś halo do m-me Delilah?


Hm,

ja nie wierzę, że Krk nie rozumie.
No i że Krk to nie Jerry to oczywiste.
Jerry ma to swoje wiesniackie i nudnawe poczucie humoru.
A i by ze mną nie gadał.
No i Krk ma coś do powiedzenia, Jerry poza swoimi podsmiechujkami nudnawymi nic.
A Yasso, wpisem rozczarowujesz, aluzje zrozumiałe, znowu ta pozycja obserwtaora/przesmiewcy/błazna itd.
napisz kiedy coś większego, by sie można było pokłócić czy pogadać.

Ale witam, długo cię coś nie było, a trochę się działo.

pzdr


Delilah,

no nie, czy już naprawdę nie można powołać się na kogoś, żeby nie zostać posądzonym o jakieś paskudne zadnie myśli:)
Jeśli tak to odebrałaś, to przepraszam.
Na usprawiedliwienie, dodam jeszcze, ze w zasadzie zgadzam się z tym co napisałaś u Pani Renaty. I w pewnym miejscu nawet mi zaimponowałaś.

Pozdrawiam serdecznie


Grzesiu,

za dużo wymagasz,
jestem tylko małym urzędnikiem w wielkim biurze świata a Ty byś chciał, żebym jeszcze latał?:)

Na wszystko przyjdzie czas:)

pozdrawki serdeczne

Ps.
Wpadnę do Ciebie i wkleję Rubika:).
No wybacz, nie mogłem się powstrzymać, to silniejsze odemnie.
Będę z tym walczył:)


>Yassa

Przecież o nic Cię nie posądzam:) Tak tylko zapytałam na wszelki wypadek.
Dzięki za miłe słowa. Będę miała powód do puszenia się z dumy co najmniej przez 5 sek.

Pozdrawiam


Dellah, uff kamień z serca:),

teraz z kolei pewnie u Grzesia sobie nagrabiłem:)?

Pozdrawiam


Hm, a czemu u mnie?

No co ty…
Dopiero masz szanse sobie nagrabić:)

pzdr


A tfu,

nagrabiłeś tym Rubikiem:)
Ale na szczęscie nie wkleiłeś, więc nienagrabione jeszcze.

pzdr


Subskrybuj zawartość