Łoł, łoł i jeszcze raz łoł! I jeszcze, co mi tam – Łoł! (Jak mówią leberałowie w telewizji.)
Istny boski szał, autentyczna literatura. Coś się na tym rykowi… chciałem powiedzieć tekstowisku wykluwa.
A co do czajenia… Ja bym stawiał na VIKINGORUMGRATIA i MONGOLORUMGRATIA, choć to drugie u Pana oznacza “łaska Mongolii”, więc niby też jakoś pasuje.
(Nie ma jak Spengler, co? Nawet wieszczącego wieszcza, jakąś Wernyhorę, w człowieku generuje. No a różowe golarki robią światową karierę, co też mnie cieszy.)
dobre!
Łoł, łoł i jeszcze raz łoł! I jeszcze, co mi tam – Łoł! (Jak mówią leberałowie w telewizji.)
Istny boski szał, autentyczna literatura. Coś się na tym rykowi… chciałem powiedzieć tekstowisku wykluwa.
A co do czajenia… Ja bym stawiał na VIKINGORUM GRATIA i MONGOLORUM GRATIA, choć to drugie u Pana oznacza “łaska Mongolii”, więc niby też jakoś pasuje.
(Nie ma jak Spengler, co? Nawet wieszczącego wieszcza, jakąś Wernyhorę, w człowieku generuje. No a różowe golarki robią światową karierę, co też mnie cieszy.)
————————-
triarius -- 05.01.2008 - 16:41triarius