Mogę się tylko podpisać pod ogólną wymową. Misjonarstwo mnie śmieszy, choć postrzegam to czasem jako broń. Tzn. sprzedawanie choroby, na którą jesteśmy uodpornieni, a w zasadzie to nawet ją lubimy. Fakt, można z tym łatwo przegiąć.
3 uwagi: nie sądzę, że słabość części naszych elit politycznych do Ukrainy ma źródło w chęci jej europeizowania.
Podobnie akcje militarne USA na świecie może są czasem uzasadniane w kategoriach misji, ale ich realne przyczyny są bardziej racjonalne.
[rozmowa z Rosją] Może być rzeczową sąsiedzką rozmową. Tu widzę pewien sposób myślenia, którego nie potrafię zrozumieć. Stosunki polsko-rosyjskie nie będą stosunkami sąsiedzkimi – to nie ta skala krajów, to inne interesy. Co nie oznacza, że od razu musi wybuchnąć wojna. Ale zgrzyty będą i warto by było się do tego przyzwyczaić w końcu.
> Tarantula
Mogę się tylko podpisać pod ogólną wymową. Misjonarstwo mnie śmieszy, choć postrzegam to czasem jako broń. Tzn. sprzedawanie choroby, na którą jesteśmy uodpornieni, a w zasadzie to nawet ją lubimy. Fakt, można z tym łatwo przegiąć.
3 uwagi: nie sądzę, że słabość części naszych elit politycznych do Ukrainy ma źródło w chęci jej europeizowania.
Podobnie akcje militarne USA na świecie może są czasem uzasadniane w kategoriach misji, ale ich realne przyczyny są bardziej racjonalne.
[rozmowa z Rosją] Może być rzeczową sąsiedzką rozmową. Tu widzę pewien sposób myślenia, którego nie potrafię zrozumieć. Stosunki polsko-rosyjskie nie będą stosunkami sąsiedzkimi – to nie ta skala krajów, to inne interesy. Co nie oznacza, że od razu musi wybuchnąć wojna. Ale zgrzyty będą i warto by było się do tego przyzwyczaić w końcu.
pzdr
[ost. Czekam na TK]
Futrzak -- 12.02.2008 - 16:14