Tak jak wspomniałem wcześniej- szanuję ten punkt widzenia.
Zdaje się, że roszeliśmy się “po gałęziach” tematu, proponuję więc z powrotem “na pień”. Wojna jak wojna, natomiast Amerykanie jak zwykle awangardowo pociągnęli temat dalej- stworzyli korporację wojskową całklowicie prywatną i poza kontrolą rządową.
Ciekaw jestem, któa następna wojna będzie prowadzona głównie przy pomocy prywatnego kontraktu. Droga do tego wydaje się otwarta i pod względem prawnym jak i logistycznym (właśnie to się dzieje w pewnej skali).
Igła
Tak jak wspomniałem wcześniej- szanuję ten punkt widzenia.
Zdaje się, że roszeliśmy się “po gałęziach” tematu, proponuję więc z powrotem “na pień”. Wojna jak wojna, natomiast Amerykanie jak zwykle awangardowo pociągnęli temat dalej- stworzyli korporację wojskową całklowicie prywatną i poza kontrolą rządową.
Ciekaw jestem, któa następna wojna będzie prowadzona głównie przy pomocy prywatnego kontraktu. Droga do tego wydaje się otwarta i pod względem prawnym jak i logistycznym (właśnie to się dzieje w pewnej skali).
kułak i spekulant
Bloxer -- 04.03.2008 - 15:02