Wiesz, moja droga, ja już od jakiegoś czasu mam wrażenie, że zaglądając do Pana Yayco zaczynam mącić i to straszliwie. Niezależnie od tego czy jestem w nastroju: melancholijnym, ponurym, refleksyjnym czy jakimkolwiek innym, Pan Yayco wpływa na mnie mącicielsko. A niby taki spokojny człowiek…dziwne…
Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak wyciągnąć właściwe wnioski z tych doświadczeń.
>Gretchen
Wiesz, moja droga, ja już od jakiegoś czasu mam wrażenie, że zaglądając do Pana Yayco zaczynam mącić i to straszliwie. Niezależnie od tego czy jestem w nastroju: melancholijnym, ponurym, refleksyjnym czy jakimkolwiek innym, Pan Yayco wpływa na mnie mącicielsko. A niby taki spokojny człowiek…dziwne…
Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak wyciągnąć właściwe wnioski z tych doświadczeń.
Delilah -- 18.03.2008 - 12:57