tak się zastanawiałem – gdzie Pan się podział... ? Od długiego czasu Pana nie było w txt. Więc się cieszę.
A wpis ładny. Modlitwa dziękczynna jest kluczem do …... .
Pozwolę sobie na dłuższą refleksję.
Pewnie Pan zna coś takiego jak rachunek sumienia robiony przed spowiedzią.
Wg znawców materii i świętych każdy taki rachunek powinien być poświęcony odkryciu w sobie Bożych darów, talentów, i cudów jakie doświadczyłem.. – następnie za nie podziękować i też zachwycić sie Stwórcą, że tak obdarował mnie…. .
Taka modlitwa dziękczynna,jaką Pan opisał przebija wszelkie mroki i pokłady zła które czasem pętają duszę i wnętrze człowieka.
Wg św. Ignacego Loyoli (jakoś ostatnio się z nim zaprzyjaźniłem) grzechem człowieka jest nie rozwijanie, nie realizowanie tychże darów jakie człowieka otrzymał i uświadomił sobie w pierwszym etapie rachunku sumienia.
A więc kolejność jest zawsze taka:
- rozpoznanie darów w jakie zostałem wyposażony i dziękczynienie za nie – a potem zastanowienie się co ja z nimi czynię i jaki robię z nich użytek – a potem konkretne postanowienie jak te dary odtąd zamierzam realizować, rozwijać.
Wielu ludzi skupia się właśnie zbyt mocno na “ciemnej stronie swojej duszy” zapominając o tym, że ta jasna jest najważniejsza i rozwijając tę jasną pozbywamy się ciemnej… .
Modlitwa dziękczynna jest zawsze jak “rakieta dalekiego zasięgu trafiająca do celu” bo łączy niebo z ziemią.
Pozdrawiam serdecznie!
************************
“Kto pyta nie błądzi…”
Panie Andrzeju
tak się zastanawiałem – gdzie Pan się podział... ? Od długiego czasu Pana nie było w txt. Więc się cieszę.
A wpis ładny. Modlitwa dziękczynna jest kluczem do …... .
Pozwolę sobie na dłuższą refleksję.
Pewnie Pan zna coś takiego jak rachunek sumienia robiony przed spowiedzią.
Wg znawców materii i świętych każdy taki rachunek powinien być poświęcony odkryciu w sobie Bożych darów, talentów, i cudów jakie doświadczyłem.. – następnie za nie podziękować i też zachwycić sie Stwórcą, że tak obdarował mnie…. .
Taka modlitwa dziękczynna,jaką Pan opisał przebija wszelkie mroki i pokłady zła które czasem pętają duszę i wnętrze człowieka.
Wg św. Ignacego Loyoli (jakoś ostatnio się z nim zaprzyjaźniłem) grzechem człowieka jest nie rozwijanie, nie realizowanie tychże darów jakie człowieka otrzymał i uświadomił sobie w pierwszym etapie rachunku sumienia.
A więc kolejność jest zawsze taka:
- rozpoznanie darów w jakie zostałem wyposażony i dziękczynienie za nie – a potem zastanowienie się co ja z nimi czynię i jaki robię z nich użytek – a potem konkretne postanowienie jak te dary odtąd zamierzam realizować, rozwijać.
Wielu ludzi skupia się właśnie zbyt mocno na “ciemnej stronie swojej duszy” zapominając o tym, że ta jasna jest najważniejsza i rozwijając tę jasną pozbywamy się ciemnej… .
Modlitwa dziękczynna jest zawsze jak “rakieta dalekiego zasięgu trafiająca do celu” bo łączy niebo z ziemią.
Pozdrawiam serdecznie!
poldek34 -- 25.03.2008 - 12:59************************
“Kto pyta nie błądzi…”