Ja próbowałem kiedyś zrobić Stachowi wykład z bodźców. I gadałem mu o progowych i podprogowych. Czy o innych gadałem, nie pamiętam. I on ze śmiertelną powagą stwierdził, że działa na babki jako bodziec podprogowy, i opędzić się nie może…
Pozdrawiam… a jakże gorąco…
Pani Delilah!
Ja próbowałem kiedyś zrobić Stachowi wykład z bodźców. I gadałem mu o progowych i podprogowych. Czy o innych gadałem, nie pamiętam. I on ze śmiertelną powagą stwierdził, że działa na babki jako bodziec podprogowy, i opędzić się nie może…
Pozdrawiam… a jakże gorąco…
Andrzej F. Kleina -- 15.04.2008 - 22:05