“Wielkie emocje wciąż budzą podejmowane przez stronę polską próby upamiętnienia miejsc tragicznej śmierci polskich obywateli z rąk UPA. Prezes Towarzystwa Polaków Rówieńszczyzny opowiada, jak odbywały się święcenia pomnika ku czci pomordowanych polskich mieszkańców Janowej Doliny. Na uroczystość przyjechały autokary aktywnych działaczy UNA – UNSO. Gdy do Janowej Doliny przybyła polska delegacja zaczęły się protesty i wystąpienia. Polska strona, ulegając sugestiom władz miejskich, że “włos im z głowy nie spadnie, ale po co z tamtymi zadzierać”, zdecydowała się opuścić miejsce pamięci. W drodze powrotnej zatrzymali ich mieszkańcy Janowej Doliny i gorąco przepraszali za postawę nacjonalistów: – Wybaczcie, my janowcy was przepraszamy. My tego nie chcemy, my to wszystko wiemy. To oni, ci ruchowcy – tłumaczyli.”
Zabraniają nam upamiętnić ofiary
“Wielkie emocje wciąż budzą podejmowane przez stronę polską próby upamiętnienia miejsc tragicznej śmierci polskich obywateli z rąk UPA. Prezes Towarzystwa Polaków Rówieńszczyzny opowiada, jak odbywały się święcenia pomnika ku czci pomordowanych polskich mieszkańców Janowej Doliny. Na uroczystość przyjechały autokary aktywnych działaczy UNA – UNSO. Gdy do Janowej Doliny przybyła polska delegacja zaczęły się protesty i wystąpienia. Polska strona, ulegając sugestiom władz miejskich, że “włos im z głowy nie spadnie, ale po co z tamtymi zadzierać”, zdecydowała się opuścić miejsce pamięci. W drodze powrotnej zatrzymali ich mieszkańcy Janowej Doliny i gorąco przepraszali za postawę nacjonalistów: – Wybaczcie, my janowcy was przepraszamy. My tego nie chcemy, my to wszystko wiemy. To oni, ci ruchowcy – tłumaczyli.”
wieslawTokarczuk -- 25.04.2008 - 16:29