Pan raczy oczywiście żartować?
Ta niepospolitość(?) przestępstwa, jest tym czynnikiem, który rodzi dylematy natury etycznej:) Czyżby?
Zupełnie tak jak u panów Czarzastego i Kwiatkowskiego, gdy Michnik podstępnie nagrywał przyjaciela.
No to, takim razie jesteśmy państwem prymatu moralności nad interesem politycznym. To przeświadczenie mi się podoba!:)
A wracając do tematu; na podstawie bardzo enigmatycznych relacji, zupełnie mi nie znanych, Pan dziękuje jakimś Panom.
Akcentując przy tym jakieś nic nie wnoszące , a mrożące krew w żyłach, przekazy typu, ekipa TV bezprawnie(?) usiłuje, a jakże, wtargnąć(!) gdzieś tam.
Pewnie tak było, choć nie wiem na jakiej podstawie bezprawnie. I czy rzeczywiście wtargnąć?
A pomija Pan zagadkowe i niespotykane w państwach o europejskich standardach prawnych, wydanie postanowienia przez dużo wyższy niż właściwy organ prokuratury.
Fakt, też detal, jednakże dający trochę do myślenia.
Niewątpliwie posiada Pan większą wiedzę w tej sprawie ode mnie, ale czy wystarczającą by wydać już dziś tak kategoryczne sady?
Usiłuje Pan dociec istoty? Czy Pan już ją zna?
A może Pan się angażuje, dopasowując jeszcze jeden element- utwierdzając się w przeświadczeniu:)
Ja w każdym razie poczekam, bo gorące przekazy medialne są czasami zwodnicze:).
Wielce Szanowny Panie Lorenzo,
Pan raczy oczywiście żartować?
Ta niepospolitość(?) przestępstwa, jest tym czynnikiem, który rodzi dylematy natury etycznej:) Czyżby?
Zupełnie tak jak u panów Czarzastego i Kwiatkowskiego, gdy Michnik podstępnie nagrywał przyjaciela.
No to, takim razie jesteśmy państwem prymatu moralności nad interesem politycznym. To przeświadczenie mi się podoba!:)
A wracając do tematu; na podstawie bardzo enigmatycznych relacji, zupełnie mi nie znanych, Pan dziękuje jakimś Panom.
Akcentując przy tym jakieś nic nie wnoszące , a mrożące krew w żyłach, przekazy typu, ekipa TV bezprawnie(?) usiłuje, a jakże, wtargnąć(!) gdzieś tam.
Pewnie tak było, choć nie wiem na jakiej podstawie bezprawnie. I czy rzeczywiście wtargnąć?
A pomija Pan zagadkowe i niespotykane w państwach o europejskich standardach prawnych, wydanie postanowienia przez dużo wyższy niż właściwy organ prokuratury.
Fakt, też detal, jednakże dający trochę do myślenia.
Niewątpliwie posiada Pan większą wiedzę w tej sprawie ode mnie, ale czy wystarczającą by wydać już dziś tak kategoryczne sady?
Usiłuje Pan dociec istoty? Czy Pan już ją zna?
A może Pan się angażuje, dopasowując jeszcze jeden element- utwierdzając się w przeświadczeniu:)
Ja w każdym razie poczekam, bo gorące przekazy medialne są czasami zwodnicze:).
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy
yassa -- 13.05.2008 - 23:41